Wpis z mikrobloga

Życie człowieka naznaczonego czarną pigułą to jest coś bardzo dowcipnego. Rodzisz się biedny, brzydki, #!$%@?. Lata mijają, kolejne szkoły. Ludzie wokół znajdują dziewczyny, ty się ślinisz, łapiesz kosza za koszem, elo. Zamykasz się w sobie. Niebieska piguła oferuje ci nadzieję - włożysz dużo pracy, zmienisz swoje życie i znajdziesz drugą połowę. No to elo polibuda. Wkładasz w #!$%@? pracy żeby się dostać, w #!$%@? pracy żeby się utrzymać. Trafiasz na rynek pracy - a tam zamiast raju obiecanego #!$%@? z patatajnią. Zaciskasz zęby popracujesz, będzie lepiej. Bzdura. Dla loszek nic nie znaczysz. W robocie od 7 rano do zwycięstwa. Nerwy, stres, ciągłe nadgodziny. Teraz leci 11 godzina w pracy, jeszcze 5 posiedzę - bo coś musi być na jutro. A potem przychodzi jakiś normik i jeszcze powie: "elo, to wszystko w twojej głowie, wyjdź do ludzi". Ciekawe kiedy xD Jedyna nadzieja która mnie trzyma to że mam autentyczną szansę żeby dorobić się przed 40-45 rokiem życia tyle że starczy mi na leżenie do góry kołami aż do samego końca.

#blackpill, #gorzkiezale, #przegryw
  • 7