Wpis z mikrobloga

10 najbardziej kontrowersyjnych wyborów prezydenckich w historii USA

Odcinek IV: Wybory prezydenckie w USA w 1876 roku – Rutherford B. Hayes vs Samuel J. Tilden

W tym odcinku przyjrzymy się wyborom plasującym się w absolutnej czołówce w rankingu najbardziej kontrowersyjnych prezydenckich elekcji w historii USA.

W 1876 roku sytuacja w Stanach Zjednoczonych daleka była od sielanki – co prawda 11 lat po zakończeniu wojny secesyjnej wszystkie stany, które tworzyły Konfederację, zostały ponownie wcielone do Unii, jednak kraj nadal był toczony przez napięcia rasowe. Dodatkowo trzy lata wcześniej wybuchła tzw. „Panika roku 1873” – wielki kryzys finansowy, który poważnie uderzył w kondycję ekonomiczną USA.

Dwie główne partie w wyścigu o prezydenturę postawiły na gubernatorów: kandydatem republikanów został gubernator Ohio, Rutherford B. Hayes, zaś demokratów – gubernator stanu Nowy Jork, Samuel J. Tilden.

W telegraficznym skrócie: Hayes szedł do wyborów z hasłami umocnienia władzy federalnej i praw czarnych, z kolei Tilden był za ograniczeniem praw byłych niewolników i większą niezależnością Południa od rządu federalnego.

Kampania wyborcza była niesamowicie brutalna, nawet jak na dzisiejsze standardy – np. zwolennicy Hayesa rozsiewali plotki, jakoby Tilden cierpiał na syfilis. W odwecie zwolennicy kandydata demokratów oskarżali swojego przeciwnika o zastrzelenie po pijaku własnej matki – oczywiście te jak i inne plotki i oskarżenia były w ogromnej większości wyssane z palca.

Strony sporu nie ograniczyły się jedynie do utarczek słownych – Partia Demokratyczna otwarcie namawiała swoich wyborców, aby ci uniemożliwiali głosowanie czarnym wyborcom, głównie w Karolinie Południowej, czy to przez prośbę, groźbę, przekupstwo, a nawet morderstwo oponentów politycznych (o czym po latach z dumą opowiadał późniejszy gubernator tego stanu i jego reprezentant w Senacie, Samuel Tillman).

Głosowanie powszechne wygrał Tilden, zdobywając 50,92% głosów, co dało mu 184 głosy elektorskie. Hayes zgromadził o 3% głosów wyborców mniej, co początkowo przełożyło się na 165 głosów elektorskich (pozostałe nieco ponad 1% głosów podzielili między siebie mniej istotni kandydaci, naturalnie nie zdobywając żadnego głosu elektorskiego).

Wymaganą bezwzględną większość stanowiło… 185 z pełnej puli 369 głosów elektorskich. Jakim więc cudem Tildenowi zabrakło jednego głosu? Co się stało z 20 brakującymi głosami elektorskimi?

Otóż w trzech stanach – na Florydzie, w Luizjanie i Karolinie Południowej – różnice w głosowaniu powszechnym były tak niewielkie, zaś wątpliwości co do prawidłowego przebiegu głosowania i liczenia głosów na tyle duże, że nie dało się jednoznacznie stwierdzić, który z kandydatów wygrał. Do zgarnięcia w tych stanach było łącznie 19 głosów elektorskich.

Co ciekawe, kontrolowana przez republikanów komisja wyborcza stanu Luizjana podobno oferowała Partii Demokratycznej przeliczenie głosów w taki sposób, żeby głosy elektorskie tego stanu trafiły na konto Tildena (i zapewniły mu prezydenturę) w zamian za $1 000 000 łapówki (po uwzględnieniu inflacji daje to jakieś 25 milionów dzisiejszych dolarów, czyli ok. 1,35 sasina), jednak demokraci nie skorzystali z oferty. Prawdopodobnie komisje z dwóch pozostałych stanów złożyły podobne propozycje korupcyjne, co tylko potwierdza, jak zepsute było ówczesne amerykańskie środowisko polityczne.

Ostatni brakujący (wątpliwy) głos elektorski przypadał na Oregon – cały stan miał siłę trzech głosów elektorskich. W stanowym głosowaniu powszechnym dość wyraźnie zwyciężył Hayes, jednak jeden z republikańskich elektorów w wyniku zamieszania proceduralnego został w ostatniej chwili „zastąpiony” przez gubernatora elektorem z ramienia Partii Demokratycznej, co również poddawało w wątpliwość prawidłowość i zasadność jego głosu.

Celem rozstrzygnięcia wyborczego impasu i rozdysponowania brakujących 20 głosów elektorskich powołano specjalną, złożoną z 15 członków Komisję Elektorską, w której skład wchodziło: 5 senatorów (3 republikanów i 2 demokratów), 5 członków Izby Reprezentantów (3 demokratów i 2 republikanów) oraz 5 sędziów Sądu Najwyższego (2 republikanów, 2 demokratów i 1 sędzia niezależny).

Zanim jednak Komisja rozpoczęła obrady, kluczowy jej członek – niezależny sędzia David Davis – został głosami demokratów z legislatury stanowej Illinois wybrany na urząd senatora (w tamtych czasach senatorów nie wybierano w wyborach bezpośrednich). Demokraci chcieli w ten sposób zdobyć przychylność Davisa, jednak ten… zrzekł się swojego członkostwa w Komisji Elektorskiej, zachowując niezależność. W jego miejsce powołano republikańskiego sędziego – Josepha Bradleya. Ostatecznie wszyscy członkowie Komisji zagłosowali zgodnie z linią partyjną i stosunkiem głosów 8:7 przyznali będące przedmiotem sporu 20 głosów elektorskich kandydatowi republikanów – Ruthefordowi B. Hayesowi.

Ostatecznie Hayes zwyciężył więc stosunkiem głosów elektorskich 185 do 184 i został 19. prezydentem USA.

Republikanie – obawiający się nieuznania wyników obrad Komisji Elektorskiej przez demokratów i wywołania drugiej wojny secesyjnej – w trakcie ich trwania prowadzili z liderami Partii Demokratycznej zakulisowe negocjacje, które zaowocowały zawarciem tzw. „Kompromisu roku 1877”, w ramach którego demokraci zobowiązali się uznać wynik wyborów i nie podważać legalności prezydentury Hayesa w zamian za:

1. Wycofanie wojsk federalnych z terenu stanów byłej Konfederacji.
2. Mianowanie Demokraty na stanowisko Poczmistrza Generalnego USA.
3. Wsparcie gospodarcze Południa.
4. Pozostawienie kwestii praw czarnych w gestii poszczególnych stanów.

Powyższe oznaczało, że czarni Amerykanie w południowych stanach stracili zdobycze z okresu po wojnie secesyjnej – nieskrępowani interwencją federalną dygnitarze Południa przez kolejne lata sukcesywnie wprowadzali segregację rasową, ograniczając również prawa czarnych do głosowania.

Ruftheford B. Hayes (na zdjęciu poniżej) nie ubiegał się o reelekcję; z kolei Samuel J. Tilden miał zakusy na kandydowanie w wyborach zarówno 4, jak i 8 lat później, ale ostatecznie nigdy nie zdobył już partyjnej nominacji. Do końca życia uważał się za faktycznego zwycięzcę wyborów z 1876 roku.

*

Odcinek I: Rok 1800: Jefferson vs Burr
Odcinek II: Rok 1824: Adams vs Jackson
Odcinek III: Rok 1860: Lincoln vs Breckinridge

*
#amerykanskiehistorie #historia #usa #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #wybory
Wariner - 10 najbardziej kontrowersyjnych wyborów prezydenckich w historii USA

Odc...

źródło: comment_1604938282DCw4v02qXbldBZk1GFcHqL.jpg

Pobierz
  • 23
Dziś obiecane dwa odcinki, jutro następny ;).

Ten odcinek wyjątkowo długi, ale i wybory były mocno skomplikowane - mam nadzieję, że opisałem to co się tam odjaniepawliło w miarę klarownie.

W razie czego zachęcam do zadawania pytań, bo jak najbardziej zdaję sobie sprawę, że ciężko jest zrozumieć zawiłości amerykańskiego systemu wyborczego.
@Wariner: @Atomizer69: Bardziej chodziło mi o to, że taki gość był gubernatorem w NY. Zawsze mi się wydawało, że to był jeden z bardziej "postępowych" stanów zawsze. Nie wiem w sumie jak wtedy wyglądała kwestia wyboru gubernatora - wybory powszechne? elektorskie? mianowanie?

EDIT: Poza tym, gość był z Północy, więc dziwi mnie mocno postulat większej niezależności Południa niedługo po wojnie secesyjnej.
@defensive_midfielder: Nie jestem amerykanistą z wykształcenia, ale z pasji na pewno tak, więc mógłbym zasiadać w jakiejś loży klubu pozytywnie zakręconych ;).

Pasjonuje mnie historia tego kraju, ale też bieżące wydarzenia i różne ciekawostki na jego temat w wielu dziedzinach - sport, kryminalistyka, polityka, kultura, kulinaria.

Co do źródeł, to wiadomo - Internet (bazuję na poważnych źródłach, nie jakichś rewelacjach z fb) i w mniejszym stopniu książki. Staram się zawsze potwierdzać