Wpis z mikrobloga

@Zdzichu333: Na początku czułem się zdecydowanie lepiej, dyatans społeczny i te sprawy. A teraz to tak zwyczajnie, choć protesty, zawalone szpitale i ludzie olewający wytyczne irytują coraz bardziej.
@Zdzichu333: Ja w ogóle prowadzę obserwację swojego samopoczucia. Możemy się tym podzielić, jestem ciekaw jak to wyglądało u innych. Pandemię zacząłem mega dziwnie, bo 9 marca miałem lot do Jordanii, gdzie w zasadzie prawie nie miałem zasięgu, ergo nie wiedziałem co się dzieje w Polsce xD a wyjeżdżaliśmy w momencie, w którym w Polsce dopiero kupowano termometry a w szpitalach zakażonych było kilka osób. W czasie wyjazdu zamknięto mi uniwersytet, ludzie
@Zdzichu333: jest tragedia, zaplanowane wakacje, festiwale, imprezy na ten rok, wszystko w #!$%@? poszło, aktualnie nigdzie nie można wyjść, nawet z laską na obiad czy kawę nie ma gdzie, albo na wynos albo żarcie na dworze w zimnie. Ćwiczyłem regularnie 3-4 razy w tygodniu ciesząc się postępami, teraz praktycznie brak ruchu. Co chwilę praca zdalna. Pracodawca też niezłe postępy przed marcem i miały być dobre wyniki w tym roku a teraz
@Zdzichu333 polepszyło bo w semestrze letnim miałam w grupie same #!$%@? osoby, a fajne ziomeczki były w innej i nawet się z nimi nie widywalam przez zryty plan zajęć. Plan #!$%@? same okienka, dojazd na uczelnie #!$%@?, brak czasu na cokolwiek bo codzienny powrót do domu po 16. Po godzinie (minimum) na odpoczynek zostawało mi jeszcze żeby się uczyć lub robić gówna na uczelnie w postaci sprawozdań. Czyli mój czas wolny był
Może życie nie zmieniło się nic a nic, no może poza założeniem maski ja szpetną gębę to mogę powiedzieć że to nawet plus ( ͡º ͜ʖ͡º)