Wpis z mikrobloga

@Nxtp: Dla mnie to logiczne
-skraca się do 2 tyg okres gdzie trzeba pilnować dzieciaków
-skraca się okres zamknięcia hoteli itp
-podobnie nauczyciele mają w jednym momencie wolne i łatwiej to upilnować niż przez kilka niesięcy kolejne grupy
Narzeka się, że zamiast zablokować gospodarkę raz a mocno, to rozciąga się to na miesiące i to mało co daje
Już na samym początku pandemii ostrzegano, że nastąpi "zmęczenie materiały" i po za
@Luks_x:

-skraca się do 2 tyg okres gdzie trzeba pilnować dzieciaków

A to na normalnych feriach tak nie było?

No #!$%@? mnie to połowiczne zamykanie. Było wiadomo że #!$%@? to da i poza wariantem chińskim tego nie ma szans zatrzymać. Z połączenia wad modelu chińskiego i szwedzkiego powstał tzw. model polski, które już mirki swego czasu zdefiniowały: #!$%@?ć gospodarkę i puścić luzem koronę aby zbierała swoje żniwo.
@Nxtp: Jednak normalnie ten czas rozciąga się na miesiące i służy temu by na hura wszyscy się nie rozjeżdzali, by nie przeciążać transportu, hoteli, resteuracji itp.
Tutaj mamy to skondensowane, łatwiej utrzymać reżim 2tyg niż 3mc.
Wydaje się to zasadne.
Na azjatyckie rozwiązanie nie mamy szans i chyba nigdy nie było. U nas próbowano po prostu utrzymać na powierzchni służbę zdrowia i dać sobie czas. Oczywiście jak sam zauważyłeś nie udało
@PierDacze: No coś w tym jest :) Ale nawet gdybyśmy mieli lepszych to chyba problemu by to nie rozwiązało. Bo największym problemem jest wieloletnie zaniedbanie służby zdrowia. Powtórzę się, ale ja korzystałem z niej i przed pandemią i czekało się latami, albo miesiącami na wizytę u specjalisty.
Włochy podobno z jedną z najlepszych opiek zdrowotnych poległy na samym początku.
To jednak są sprawy oczywiste, ale odbiegające od meritum.
Dla mnie to logiczne

-skraca się do 2 tyg okres gdzie trzeba pilnować dzieciaków

-skraca się okres zamknięcia hoteli itp

-podobnie nauczyciele mają w jednym momencie wolne i łatwiej to upilnować niż przez kilka niesięcy kolejne grupy

Narzeka się, że zamiast zablokować gospodarkę raz a mocno, to rozciąga się to na miesiące i to mało co daje

Już na samym początku pandemii ostrzegano, że nastąpi "zmęczenie materiały" i po za nagłym zrywem
Tutaj mamy to skondensowane, łatwiej utrzymać reżim 2tyg niż 3mc.


@Luks_x: czyli chodzi Ci, że zrobią 2 tygodnie total lockdown i po prostu upierdzielą całkowicie turystykę? XD

Wybacz, kompletnie spodziewałem się, że mówisz o logicznym rozwiązaniu w sensie konsensusie pomiędzy zmniejszeniem ryzyka zakażeń, a gospodarką, a Tobie chodzi po prostu w jaki sposób będzie łatwiej ludzi pozamykać i utrzymać w domu żeby nigdzie się nie ruszali XD
przecież okres czasu kiedy masz pilnować dzieciaków to zawsze dwa tygodnie.


@Gluptaki: Ty mówisz o lokalnym pilnowaniu, a ja mówię o skali kraju.

Ferie zawsze były rozłożone po to by nie przeciążać hoteli i ogólnie turystyki ale rozłożyć ruch, tak by połowa ludzi nie odbiła się od braku miejsc i ścisku.


@Gluptaki: Nie będzie problemu bo nie będzie żadnych wyjazdów dla dzieci (chyba, że do dziadków czy rodziny)

Więc znowu
i czy byłoby to rozciągnięte czy nie to i tak by ich nie było


@Luks_x: na jakiej podstawie tak sądzisz? 2 miesiące temu mówiono, że wygraliśmy z pandemią, miesiąc temu mmowiono, że ciężko ale damy radę, 3 tygodnie temu na ostatni moment zamknięto cmentarze, dwa tygodnie temu grożono totalnym lockdownem, tydzień temu mówili, że możemy się powoli uśmiechnąć, dzisiaj mówią, że powoli będziemy odmrażać galerie. Na jakiej podstawie wnioskujesz, że za
czyli chodzi Ci, że zrobią 2 tygodnie total lockdown i po prostu upierdzielą całkowicie turystykę? XD

Wybacz, kompletnie spodziewałem się, że mówisz o logicznym rozwiązaniu w sensie konsensusie pomiędzy zmniejszeniem ryzyka zakażeń, a gospodarką,


@Gluptaki: Dla gospodarki więcej szkody uczynią miesiące ograniczeń niż krótkie całkowite zamknięcia. Prowadzę DG i gdybym miesiącami miał utrzymywać pracowników działając na np 30% wydajności, to nie poradziłbym sobie na 100%. Miesiąc całkowitego zamknięcia to bez problemu.
Na jakiej podstawie wnioskujesz, że za 2-3 miesiące "nie będzie żadnych wyjazdów"?


@Gluptaki: Opieram sie na tym co mówią oczywiście, może i się to zmieni, ale nie zmieni się samo, tylko na podstawie rozwoju pandemii. Zdaję sobie sprawę, że rząd działa mocno chaotycznie.
Dla gospodarki więcej szkody uczynią miesiące ograniczeń niż krótkie całkowite zamknięcia.


@Luks_x: no to masz oba rozwiązania zaserwowane przez rząd naraz. Obecnie opcje są dwie:
- Albo na te wspólne ferie będzie wszystko zamknięte i nikt nigdzie nie pojedzie (zamknięcie), potem wirus się cofnie, gospodarka się zacznie otwierać, ale okienko feriowe przepadło i potencjalne zyski z nim też (ograniczenie),
- Albo na te wspólne ferie pootwierają część rzeczy i ludzie się
- Albo na te wspólne ferie będzie wszystko zamknięte i nikt nigdzie nie pojedzie (zamknięcie), potem wirus się cofnie, gospodarka się zacznie otwierać, ale okienko feriowe przepadło i potencjalne zyski z nim też (ograniczenie),


@Gluptaki: Wygląda na to, że będzie to po prostu.
@Luks_x: tam gdzie rozwiązano problem wykorzystano albo śledzenie obywateli i kontaktów między nimi albo jeszcze dodatkowo zamordystyczne metody.

Służba zdrowie żadnego kraju nie uwolniła od korony.