Wpis z mikrobloga

W sumie w skrócie to wyglądało tak.

Pojawia się wirus.


Wykopki panikują i wieszczą apokalipsę.

Wirus nie wychodzi po miesiącu poza Chiny.


Wykopki śmieją się z ogólnej paniki, choć sami ją szerzyli.

Wirus jednak rozprzestrzenia się na cały świat i dociera ostatecznie do Polski.


Wykopki krzyczą, by wprowadzić obostrzenia i budować szpitale.

Wprowadza się kwarantanne, liczba zachorowań spada.


Wykopki zmieniają narracje i krzyczą, że to tylko zwykła grypa, a gospodarka ważniejsza.

Nastaje lato i obostrzenia zostają zmniejszone.


Wykopki się cieszą, że rząd olał sprawę, bo wirus już niegroźny.

Nastaje jesień i 2 fala gorsza od poprzedniej.


Wykopki zszokowane i chcą powrotu do obostrzeń.

Rząd to robi, a liczba zachorowań spada.


Wykopki wracają do postulatów, że to tylko grypa, a gospodarka ważniejsza.

#covid1
#koronawirus #heheszki
  • 6
@Al-3_x: Wykop to prości ludzie, weźmy takiego @Pantokrator W marcu pisał że w maju wirus zniknie, ponad tydzień temu pisał że epidemia wygasa a zgonów i chorych będzie co raz mniej, taki wykopowy specjalista od wszystkiego.

Gdzieś muszą pokazać swoją "inteligencję" kiedy w prawdziwym życiu uważani są za głupków. Szkoda ze ten portal przestał się różnić od facebookowych grupek dla Januszy i Grażyn.
tym wpisie łączysz dwie grupy ludzi, bo zawsze byli ci co mówili że to grupa i zawsze byli ci co mówili że zapasy mają na pół roku


@sailer: Mimo wszystko widać zmieniająca się tendencję jakie wpisy są plusowane i jakie znaleziska wykopywane.