Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, jak znaleźć w miarę sensowną robotę w #uk?

Przez ostatnie kilka lat byłem kurą domową. Ogarniałem dzieciaki, sprzątałem włości, gotowałem obiadki, prasowałem kaftaniki, chadzałem na spacerki i generalnie robiłem wszystko to co robi się przy dzieciach przez kilka pierwszych lat ich życia, pozwalając jednocześnie spełniać się lepszej połówce nie tylko jako rodzic, ale też zarabiać kasiorę w profesjonalnym zawodzie,

No i nadszedł ten czas, że dzieci chodzą do szkoły, uczą się grzecznie i są coraz bardziej samodzielne i czas wracać do roboty i zacząć znowu przynosić jakieś pieniądze do domu. Wcześniej, w przeciwieństwie do żony, imałem się różnych w zasadzie mało wymagających zajęć - pracowałem na budowie, w magazynach czy sklepach i planowałem, że czas spędzony w domu wykorzystam też na zdobycie jakichś kwalifikacji, ale na planach i marzeniach się skończyło. Nie chcę mówić, że wszystko wina braku czasu i sił, bo lenistwo czasami też doskwierało, ale suma sumarum nie ruszyłem z miejsca, ale przecież nikt o zdrowych zmysłach nie zakładał, że zrobię magistra z fizyki kwantowej. Ale zrobiłem prawo jazdy, podszkoliłem angielski, dużo czytałem i można rzec, że trochę mnie te dzieciaki zmieniły. Sam nie wiem np. skąd we mnie teraz tyle cierpliwości, albo zupełnie odmienny sposób podejścia do powstających problemów.

No i szukam tej pracy, przeglądam ogłoszenia, aplikuję, wysyłam i... zero odzewu. Celuję raczej w te mniej wymagające oferty typu "entry level" na różnych coderów czy data clerków w NHS, asystentów w administracji w różnych instytucjach, pomoc techniczną w firmach, szpitalach czy szkołach - tego typu sprawy, gdzie zamiast dyplomu wymagane jest jako-takie doświadczenie, chęć i dwie ręce do pracy. Zarobki w granicach dwudziestu paru tysięcy, bo wiadomo, że nikt mi więcej nie da. No i fajnie, żeby była to jednak umowa a nie self-employed, wtedy nie musiałbym czekać aż roku żeby zacząć załatwiać mortgage...

No i odbijam się od tej ściany dość niezgrabnie. Wiadomo, że covid i kolejny lockdown nie sprzyja szukaniu pracy, ale myślałem że zdążę coś znaleźć zanim nie przywrócą stamp-duty na kupno mieszkania, ale już wiem że po ptakach. Z każdym dniem zaczyna mnie to coraz bardziej przerażać...

mirkopomusz, doradź, szepnij dobre słowo :(

#uk #londyn #emigracja #pracbaza #tatacontent

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fc8f9fa1831d2000bfc1837
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
  • 19
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Niestety przerwa w karierze, niezależnie od przyczyn, jest bardzo niepożądana przez pracodawców. Teraz rynek jest wąski, sporo wykwalifikowanych ludzi straciło pracę, więc obawiam się, że moze być bardzo trudno znaleźć coś ambitniejszego.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: tak ja mowili wyzej jest teraz mega ciezko dostac prace jako junior (wplyw ma na to na pewno fakt, ze duzo firm pracuje zdalnie i ciezko takiego juniora przeszkolic chociaz da sie i u nas pare osob tak zaczelo)

Twoj problem moze byc tez bardzie zlozony, potrzebujemy odpowiedzi na pare pytan:
1. jaki rejon
2. odostepnij gdzies na prv CV to mozemy zerknac (nie jestem alfa i omega ale moja
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: tak nie w temacie zupełnie, ale nie boisz się, że żona cię kopnie w dupę? wiele kobiet doskonale czuje się w roli kury domowej, ale kiedy sytuacja się odwróci to potrafią naprawdę dosadnie partnerowi dawać do zrozumienia, że to one rządzą a on jest absolutnie zależny i jednak już nie ma tego partnerstwa. ona rozwijała w tym czasie karierę zawodową? domyślam się, że tak skoro to tobie bardziej opłacało się
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: W tym momencie to akurat chetnych na "latwe"/recession proof prace w NHS/civil service i inne rzadowe sa tlumy wiec to nie jest najlepszy okres na startowanie w rywalizacji(pielegniarek dalej szukaja ale to proces na 4 lata i trzeba miec nastawienie). Wbrew temu co pieprza na wykopie to lokalni do takich prac tez maja chec,jezyk i dwie rece wiec sie raczej in+ nie wyrozniasz. Dwadziesicia pare k rocznie (jesli nie jest
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: poczytaj o returnships, odezwij się do organizacji które tym się zajmują. Nawet jeśli mówią tylko o kobietach, zajmują się po równo jednym i drugim. Pamiętaj że rodzicielstwo też dało Ci umiejętności i soft skille.
Tak jak inni mówią, okoliczności są trudne więc nie łam się brakiem odzewu, to nie Twoja wina.
Pomyśl o jakimś rozwoju tak jak inni mówią. W dużej mierze żeby nie siedzieć bezczynnie samemu ze swoimi myślami.
  • Odpowiedz
@tptak: No jak widac w zanlezieniu pracy. Trzeba miec konkretne umiejetnosci lub do nich dazyc a widze, ze duzo osob gada o soft skillach jak patologoczni coachowie czy trenerzy personalni. Za to widze, ze jakos w Polsce czy wielu innych krajach rodzicielstwo racze daje pretekst do braku pracy niz jakikolwiek atut przy jej szukaniu wide stereotyp samotnej "madki", osoby zerujace na kuponach zywnosciowych w stanach ktore przehandluja za alkohol i tak
  • Odpowiedz
@krzywy_kanister: te umiejętności i soft skille to nie czynnik determinujący jeśli wymagane są konkretne kwalifikacje, ale są stanowiska gdzie nie są wymagane.
Na przykład praca we wszelkiej maści facilities wymaga umiejętności ogarniania totalnego chaosu. Szczególnie na startowym poziomie to już jest atut.
Mam znajomych pracujących przy wsparciu osób niepełnosprawnych, ich zadaniem jest dbać, żeby zamykać lukę między potrzebami pracowników z niepełnosprawnością a realiami w dużej firmie.
Wiele osób pracuje w UK
  • Odpowiedz