Wpis z mikrobloga

Podoba mi się koleżanka z pracy (siedzimy w jednym pokoju), od dłuższego czasu myślę by do niej zagadać, a nawet wprost powiedzieć co do niej czuję. Tak, wiem, "gdzie się mieszka...", ale ta sytuacja nie daje mi już spokoju. Czuję, że wewnętrznie mnie niszczy i będę srodze żałował jeśli nie podejmę próby. Czasami nawet myślę, że przecież niczego nie tracę, gorzej niż życie w #samotnosc nie będzie, a relacje damsko-męskie zawsze wiążą się z ryzykiem porażki i odrzucenia. Nie wiem co o tym myśleć. Nie wyczuwam u niej sygnałów zainteresowania, ale z drugiej strony jest to raczej bardzo skryta dziewczyna. #tfwnogf #rozowepaski #depresja
  • 10
@lucaseq: rozmawiamy z sobą, nie tylko o pracy, ale - jak mówię - jest dość skryta, co wynika być może z jej poprzedniego nieudanego związku. Może nie chce się ponownie otworzyć komuś obcemu? Dziewczyna wydaje się wręcz pochłonięta pracą, a to sugeruje mi tylko, że też próbuje zamaskować samotność. Próbuję ją zagadywać, ale raczej chroni swoją prywatność.
@DunningKruger: wiem, ale powoli dochodzę do wniosku, że może lepiej spróbować niż żałować,
@John_Edgar_Hoover: warto się umówić na spotkanie, to nie jest nic zobowiązującego ale nikt z nas nie powie ci dosłownie co masz jaj powiedzieć lub zaproponować, musisz cos wykombinować i gdzieś ja wyrwać na jakiegoś drinka jak będzie chętna wyjść to będziesz działał dalej. Zapytaj co robi po pracy, musisz cos wykombinować, fajnie ze jesteście we 2 w pokoju bo jak coś to tylko ona będzie miała z ciebie beke XD