Wpis z mikrobloga

#!$%@? Mirki sił już nie mam na to wszystko. W ubiegłą sobotę umarł mój ojciec. Nawet nie chodzi o to, że przed śmiercią został tradycyjnie po polsku okradziony w szpitalu na Bródnie w #warszawa z golarki, telefonu i rzeczy osobistych w tym ubrań. Także do domu opieki w Siennicy koło Nasielska gdzie został przetransportowany tylko w górnej piżamie i gaciach. Nawet nie o to, że personel Nas czyli moją rodzinę zlewał gdy mieliśmy uwagi gdy jeszcze do Nas dzwonił/mógł mówić że nie może jeść a w szpitalu go nie karmią dożylnie.
Nie chodzi o to że dom opieki w Siennicy koło Nasielska nie powiadomił Nas o jego śmierci gdy byliśmy w tą sobotę w którą umarł tylko raz puścił strzałkę tylko zadzwonił do domu pogrzebowego który z nimi współpracuje a o zgonie powiadomiono Nas w poniedziałek.
Tak więc musieliśmy wykupić ciało bo firma pogrzebowa nie chciała oddać. A my dogadaliśmy się z firmą pogrzebową która ma siedzibę bliżej miejsca naszego zamieszkania by znajomi i rodzina mogli ostatni raz zobaczyć ojca bo oczywiście ksiądz proboszcz z naszej parafii nie pozwoli otworzyć trumny w kościele z powodu #covid. Nie wiem komu mam się skarżyć jakie #prawo zastosować by odpowiedzialnych spotkała kara. Ma ktoś jakieś pomysły?
Bo mnie łapie #!$%@? za całokształt tego co się wydarzyło. Poczynając od tego zakazu odwiedzin.
Mam porównanie: moja ciocia pracuje w niemieckiej służbie zdrowia i tam można odwiedzać chorych wystarczy tylko zrobić błyskawiczne testy. Podobnie jest wszystkim innym nie ma całego tego burdelu potęgowanego przez #covid który ułatwia pracę złodziejom i oszustom których teraz nikt nie kontroluje.
#sluzbazdrowia #gorzkiezale
  • 74
  • Odpowiedz
czyli zakład "opieki" oddał ciało Twojego ojca zaprzyjaźnionemu zakładowi pogrzebowemu, z którego Ty teraz musiałeś go "wykupić"? Przecież to #!$%@? absurd


@Snoxik: podobnie było z moim wujkiem. Zginął w wypadku w Zduńskiej Woli, a policja zadzwoniła po zakład pogrzebowy z Łasku i trzeba było im płacić za przetrzymywanie ciała, chociaż rodzina mogła go spalić wcześniej. Jestem prawie pewny, że zakład pogrzebowy nie został przez policję wybrany przypadkowo, ale jak to udowodnić
  • Odpowiedz
dawaj na bagiety ich o kradzież.


@qhardyq: 1.Bardziej chodzi o to że nie upilnowali by mojego ojca nikt nie okradł... Już raz ojciec w tym szpitalu stracił rzeczy, ale póki mógł mówić to wykłócił się i dano mu rzeczy kogoś innego. Poza tym co ciekawe pieniądze jakie ojciec miał nie zginęły a były w dyspozycji personelu by mu coś kupić jak zachce. Zginęły ubrania, elektryczna golarka i telefon taki specjalny z
  • Odpowiedz
@Cymes: współczuje. Wiem co czujesz. Bardzo dobrze. Moj tata ostatnie dni zycia byl w szpitalu, kupilam Mu ulubiona gazete- kiedy poszedl spac, ukradli Mu te gazete. Nie przeczytal nawet.
  • Odpowiedz
@Chandler: podobna sytuacja u mnie. Moja babcia 91 lat z cukrzycą wylądowała w szpitalu, w stanie nie najlepszym, ale też nie była jeszcze umierająca. Po tygodniu wyszła w stanie sto razy gorszym, miała koszmarne odleżyny, przez tydzień chyba nikt jej ani razu nie przekręcił na łóżku. Po prostu otwarte rany na ciele, rany po wkłuciach, tragedia, jakby wróciła z Oświęcimia. Założono jej cewnik bo nie chciało się nikomu zmieniać pieluch. Po
  • Odpowiedz
@kanbanos: dokładnie! Nikt nie ma kontroli. Moja babcia była w świetnym stanie. Miała 80 lat, wyglądała na max 60, zdrowa. Była inżynierem. Miała tętniaka. Lekarz namówił ją na usunięcie... Najgorsze te kłamstwa. Ha tfu na koniowałów. Mnie zastanawia gdzie przysięga Hipokratesa?
  • Odpowiedz
@Cymes: jak ukradli telefon i masz na niego papiery to policja namierzy gnoja. potrwa to jakieś ~5 miesięcy, w międyczasie przyjdzie umorzenie, ale o dziwo z odzyskiwaniem telefonów dają radę - warunek to ten telefon musi być używany

ale mimo wszystko - warto to zgłosić
  • Odpowiedz
@Cymes: szczerze współczuje, w zeszłym tygodniu mój tato wylądował bez covidu w szpitalu, kilka dni później już go śmiecie szpitalne na zakaźny przeniosły bez wyraźnej przyczyny, a trzy dni później już nie żył. Jedziesz z #!$%@?, nie odpuszczaj.
  • Odpowiedz
Najgorsze jest że ci wszyscy lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni mają 0 empatii, zero współczucia dla drugiego człowieka, traktują go jak gówno albo przedmiot na taśmie w fabryce. I gówno mnie obchodzi ile zarabiają i że mają


@kanbanos: Ojciec najlepiej wyrażał się o jakiejś dziewczynie z Ukrainy gdy był na Bródnie. Podobno najbardziej ludzka. Kupowała mu co tam chciał i rozmawiała z nim. Tak więc nie wszyscy byli dla niego źli.
  • Odpowiedz
Nawet nie chodzi o to, że przed śmiercią został tradycyjnie po polsku okradziony w szpitalu na Bródnie


@Cymes: Nie pisz, że to "tradycyjnie po polsku", #!$%@?ów spotkasz w każdym narodzie. To nie jest tylko polska cecha.
  • Odpowiedz
: W tych chorych czasach oddałeś ojca do domu opieki?

Tak poważnie zapytam, serca nie masz?


@Carlit0: Taka sytuacja. Ja z braćmi w tygodniu poza miejscem zamieszkania pracujemy i zjeżdżamy na weekend a schorowana matka nie dała by rady ojca umyć, nakarmić itp
  • Odpowiedz