Wpis z mikrobloga

Po raz pierwszy spędziłem wigilię tylko z rodzicami. Zawsze był ktoś z nami. Siostra ze szwagrem zostali teraz w UK, babcia zmarła. Wujek niedawno rozwiódł się, kuzyn niedawno rozwiódł się, kuzynka wyjechała dawno temu, tamta strona rodziła zupełnie się rozleciała.

Nie piliśmy alkoholu. Był barszcz, uszka, pierogi, karp (jakiś tam bio już w kawałkach) smażony i w galarecie, smalec, szynka długo dojrzewająca. Pogadaliśmy od 17 do 22, koniec wigilii. No i spoko. Doszło do mnie, że nie jesteśmy już młodzi, ja nie jestem dzieckiem, tylko dorosłym chłopem. Po prostu od dzieciństwa minęło sporo czasu, więc te zmiany są nieuniknione, wszyscy poszliśmy w swoją stronę, niektórzy odeszli na zawsze.

PS. Umiem zrobić latte bez ekspresu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#swieta #wigilia
red7000 - Po raz pierwszy spędziłem wigilię tylko z rodzicami. Zawsze był ktoś z nami...

źródło: comment_1608856454ou7NAKXKCE3HS4pu955yaW.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
@red7000: U mnie podobnie, kiedyś święta gdzieś w rodzinie, obskoczyło się każdego wujka i ciotkę żeby przełamać się tym opłatkiem i szybko chciało się uciec do domu żeby zobaczyć co jest pod choinką. Nawet nie wiem kiedy i dlaczego przestaliśmy to robić - spędzamy święta w domu w najbliższym gronie.
  • Odpowiedz