Wpis z mikrobloga

Żyjemy w czasach, które tak naprawdę dają wiele możliwości pod kątem rozwoju, rozrywki etc. Co ciekawe bardzo dużo ludzi z tendencją wzrostową ma poważne problemy natury psychicznej, ma ktoś jakiś artykuł naukowy dlaczego tak się dzieje? Czyżby zbyt duża presja społeczeństwa na osiąganie coraz to lepszych sukcesów? Zbyt szybki postęp technologiczny, ewolucyjny? Zastanawiam się też jak kiedyś te problemy występowały i jak sobie z nimi radzono. Ludzie nie mogli nawet z psychologiem pogadać nie mówiąc już o psychiatrze(no chyba że z jakimś szamanem, który jakimś cudem nie spalił ich na stosie), a z naszego punktu widzenia wydaje nam się że mieli bardzo ciężki żywot. Może pomimo tego że ich życie było pełne wojen, ciągłej walki o przetrwanie to wzajemne szczere relacje i wsparcie pomagały im o tych problemach nie myśleć albo je przezwyciężać. Pewnie nawet nie wiedzieli że jest coś takiego jak depresja etc.

#psychiatria #depresja #psychologia #medycyna #gownowpis #przemyslenia
  • 23
@ten_rycerz Jeszcze do niedawna rolę psychologa w naszym społeczeństwie pełnił ksiądz. Co do ilości problemów tej natury w społeczeństwie zakładam że ma to swoje początki w globalizacji. Któryś filozof kiedyś powiedział że "szczęście jest efektem porównania", teraz gdy ludzie się napatrzą na tych ze świecznika są ciągle nieszczęśliwi i gonią ślepo za niedoścignionym. Druga sprawa to wzrost pracy umysłowej nad fizyczna. Praca fizyczna powoduje uwalnianie endorfin i dlatego jak pracujesz przy biurku
@ten_rycerz: Ludzie marnotrawią czas i nie pielęgnują tego co jest dla nich ważne, czyli ich życie wewnętrzne, pasje, hobby, przyjaźnie, rodzina, sport i natura.
Każdy potrzebuje realnej, szczerej relacji więcej niż z jednym człowiekiem, silnych więzi rodzinnych, ruchu na świeżym powietrzu i czasu dla siebie nie spędzonego na 5 godzinach przed monitorem.

Polecam wszystkim zdrowy egoizm, zajęcie się tym co się kiedyś bardzo lubiło lub nauczenie się czegoś nowego, wciągającego, pielęgnowanie
@ten_rycerz: kiedyś ludzie mieli tylko w swoim sąsiedztwie tylko tych, których mieli na wyciągnięcie ręki i nie mogli się porównywać do tak wielu ludzi.

Social media kreują fałszywe poczucie, że wszyscy w koło są szczęśliwi i rzygają tęczą 24/7.

Zjawiska takie jak #facebook #chaturbate #onlyfans #tiktok #instagram #influencer to zwieńczenie tego porównywania i nadwyrężanie mechanizmu nagrody w mózgu (a w tym wpływu na motywację i uzależnienia).

Metoda jest prosta - nie
@ten_rycerz: Przeładowanie informacjami. Teraz w ciągu jednego roku przerabiamy tyle informacji co np. człowiek w średniowieczu przez całe swoje życie. I nie mówię tylko o internecie czy TV, ale o wielu latach edukacji, książkach, filmach, wszędobylskich reklamach, kończąc na nazwach produktów w sklepie. To wszystko się odkłada gdzieś tam w głowie, a mózg człowieka, przez te kilkaset lat, nie rozwinął się na tyle, żeby to sprawnie ogarniać i filtrować.

Druga sprawą
@ten_rycerz: Też o tym ostatnio sporo myślę i im starsza jestem tym bardziej zauważam, że duża ilość ludzi patrzy najpierw na to co osiągnąłeś, jakie studia robisz czy w jakiej branży pracujesz, czy masz narzeczonego bądź narzeczoną i ile pieniędzy odłożonych na koncie. Ostatnie lata byly dla mnie pod względem psychicznym ciężkie, dopiero od niedawna próbuje wracać do spełniania się w tym co chce robić, uczę się od nowa otworzyć na
internet, mamy dostep do za duzych dawek dopaminy na wyciagniecie reki i nasz mozg nie jest do tego przystosowany


@xVolR: To nie jest dopamina, wypraszam sobie. Internet wpływa na moją anhedonię, chyba, że gadasz o pornosach, ale ja mam wyższe potrzeby.
Też o tym ostatnio sporo myślę i im starsza jestem tym bardziej zauważam, że duża ilość ludzi patrzy najpierw na to co osiągnąłeś, jakie studia robisz czy w jakiej branży pracujesz, czy masz narzeczonego bądź narzeczoną i ile pieniędzy odłożonych na koncie. Ostatnie lata byly dla mnie pod względem psychicznym ciężkie, dopiero od niedawna próbuje wracać do spełniania się w tym co chce robić, uczę się od nowa otworzyć na ludzi (szkoda,
To nie jest dopamina, wypraszam sobie. Internet wpływa na moją anhedonię, chyba, że gadasz o pornosach, ale ja mam wyższe potrzeby.


@blablaelotrzydwazero: Anhedonia to niezdolność do odczuwania szczęścia i raczej internet nie ma z tym nic wspólnego ponieważ jest tylko źródłem rozrywki. Bez internetu też byś to miała ponieważ to pochodna depresji.
W komentarzach wyżej jest sporo racji (owiniętej w domniemania "zwykłych śmiertelników"). Ja jeszcze dodam (bo chyba nikt o tym nie wspomniał), że dużym problemem jest "wolność i wybor". Badania pokazały, że człowiekowi nie jest dobrze gdy ma wolność i duży wybór. Czesto wolałby nawet wyboru nie mieć (tylko być skazanym na czyjeś decyzję- nawet jeśli byłyby gorsze). Wiąże się to z koniecznością przyjęcie odpowiedzialności. Oczywiście sprawa nie jest zero-jedynka.
@lostinwonderland: Coś w tym jest, nawet ktoś napisał taką książkę "paradoks wyboru" (czy jakoś tak), opisującą przykłady jak zbyt duży wybór np. opcji ubezpieczeniowych czy ofert w sieciach gsm, powoduje duży stres i w efekcie gorsze jakościowo wybory niż gdy kiedyś były tylko dwie opcje zamiast kilkunastu. Albo ciągłe niezadowolenie ze swoich wyborów, bo zawsze jest inna, lepsza opcja.

Ja kiedyś miałem z tym problem, zamiast kupić np. komputer od razu