Wpis z mikrobloga

@Konstanmonopol to jest nadzupa. ulubiona mojego dzieciństwa. alw mozna nie lubic, jak wszystkiego. kwestia tez, kto jak gotuje. jak ja próbowałem barszcz na swieta u znajomych i oni taki jedzą i im akurat smakuje, a ja jestem zażenowany brakiem smaku, to znaczy ze mozna przez cale zycie jesc dobra zupe w kiepskim wykonaniu.