Wpis z mikrobloga

Pani B. M. wspomniana w 1. komentarzu niestety dała "się sprzedać" pewnemu deweloperowi, stąd też "nagle" przeniosła się (ok. 2 lata temu) do biura na Pawiej (dawniej urzędowała koło Hali Targowej). Nie miała problemu z realizowaniem poleceń dewelopera co do przepychania mocno krzywych i niezgodnych z prawem zapisów w umowie.