Wpis z mikrobloga

  • 1
Tylko że facet mi tak spakował że wypadły na starcie.

A tak w ogóle to samochód to nie jest miejsce w którym sie je. I mówienie że ja się tam przyzwyczaiłem jeść w aucie i mi to w sumie nie przeszkadza jest na tym samym poziome co 'do godziny policyjnej się przyzwyczaiłem bo tak sobie układam dzień żebym nie musiał wychodzić z domu między 22 a 5'.