Wpis z mikrobloga

Jeżeli chcesz być wołany do kolejnych wpisów zaplusuj ten wpis


#historiaiwojskowosc

Ten wpis ma dość podstawowy charakter i wręcz rekomenduję, żeby weterani czytanek wojennych przeszli dalej i nie zaprzątali sobie nim głowy

STRUKTURY SIŁ ZBROJNYCH

Sporo osób niepotrzebnie czyta struktury od góry, więc idziemy z komentarzem od dołu.

Najmniejszą i nieoficjalną jednostką jest BUDDYTEAM. Jak nazwa wskazuje, składa się ona z dwóch osób, zwykle dobrze znających się kolegów. Ich zadaniem jest osłanianie sobie wzajemnie dupska na polu walki, bowiem wojna to nie film grozy - tu raczej nikt się nie rozdziela. Najsłynniejszym przykładem buddyteamu mogą być dowolne zespoły snajperskie z filmów i gier.

Następny w kolejce jest w dzisiejszych czasach FIRETEAM. Zdarza się jednak jeszcze takie coś jak GROUP lub ELEMENT - ale dzisiaj jest to już rzadsza rzecz. Group opiszę przy okazji drużyny. Fireteam to zwykle 2-3 buddyteamy, które współdziałają razem, żeby mieć dostatecznie dużo siły ognia w celu wykonania zadania. Jest to najmniejsza oficjalnie wskazywana na mapach jednostka. Dowódca FT to zwykle starszy szeregowy albo kapral.

2-3 fireteamy, czyli 8-12 osób tworzy DRUŻYNĘ, a w angielskim systemie SEKCJĘ. Tutaj należy uważać, bo w polskim nazewnictwie sekcja jest czymś bliższym fireteamowi - a w każdym razie jest mniejsza od drużyny. Istotnie coś w tym było, bo angielski system przewidywał mniej liczne drużyny i zapewne stąd ta różnica.
Historycznie fireteam został pierwszy raz wykorzystany koncepcyjnie przez US Marines w czasie WW2. Do znacznie późniejszych czasów jednak dominowało dzielenie drużyny/sekcji na nierówne elementy (group), zwykle ogniowe i wspierające. Dowódcą jest zwykle kapral lub ewentualnie sierżant.

I tak też np. brytyjska drużyna (po ichniejszemu sekcja) z 1944 roku liczyła 10 osób - dowódcę (Section leader), zastępcę (Assistant Section Leader), strzelca RKMu Bren (Bren gunner) i siedmiu strzelców (Riflemen). W manewrze drużyna dzieliła się na:
- Maneuver Group - złożony z zasady z 7 osób: dowódcy drużyny oraz sześciu strzelców. Czasem było to tylko pięciu strzelców, wszystko zależało od sytuacji
- Gun Group - tym elementem dowodził zastępca i miał pod sobą strzelca RKMu Bren oraz jednego (lub dwóch) strzelców zwykłych pełniących funkcję osłony oraz tragarzy amunicji

W walce taka drużyna działała tak, że dowódca brał większą grupę do flankowania i wzięcia przeciwnika szturmem, podczas gdy jego zastępca kierował ogień Brena na cele, które zagrażały grupie manewrowej.

Podobny motyw można zauważyć w popularnej grze Brothers in Arms. Jest on tam jednak zgwałcony bez mydła, gdyż przez całą grę drużyna liczy może z 6 osób i dzieli się dosłownie jak popadło. Ja wiem, że można ponosić straty, ale przez wiele miesięcy walk, we wszystkich trzech częściach drużyna nigdy nie wraca do amerykańskiego stanu etatowego, czyli 12 osób :v

Dla pokazania systemu fireteamów idealna jest dzisiejsza drużyna US Marines. Liczy ona 13 osób i składa się z dowódcy drużyny (Squad Leader) oraz trzech fireteamów po 4 osoby, którymi dowodzą Fireteam Leaders (w Polsce czasem niefortunnie tłumaczeni jako dowódcy "sekcji"!). Typowy FT składa się najczęściej z dowódcy, strzelca RKM, grenadiera i strzelca zwykłego - ale tu broń zmienia się w zależności od misji. Pamiętajmy, że fireteam ma pozostawać raczej w tym samym składzie rozmiarowym i sprzętowym, stąd jest to poniekąd jednostka "od wszystkiego". Bardzo realistycznie pokazywała to dla odmiany gra Full Spectrum Warrior, jeżeli ktoś miał okazję zagrać.

Następnie mamy PLUTON.
Pluton składa się z dowództwa plutonu oraz zwykle 2-5 drużyn lub brytyjsko rozumianych sekcji. Praktyką nie są skrajności, więc najczęściej jest to 3 (u np. Sowietów) lub 4 (w większości armii NATO).
Pluton w efekcie może liczyć zwykle koło 40-60 ludzi. Mówimy jednak o tzw. plutonach liniowych, czyli tych, które dostarczają ludzi do wykonywania brudnej roboty. Plutonem dowodzi w większości armii już pierwszy z oficerów, czyli (pod)porucznik - ale nie zawsze, bo np. niemieckimi plutonami z okresu WW2 często dowodzili wyżsi rangą sierżanci. Przedstawienie plutonu w filmie jest zwykle trudne, bo ciężko mieć 50 rozpoznawalnych bohaterów, stąd od tego momentu widać zwykle tylko kilka osób, które cudownie ze sceny na scenę zmieniają swoje umiejscowienie w plutonie lub funkcję, jaką pełnią :v

Jedną z ważniejszych jednostek strukturowo jest następnie KOMPANIA. Kompania składa się z 2-5 plutonów (da się już zauważyć pewną zależność?) i dowodzi nią zwykle kapitan, ale też różnie to bywa. Kompania jest bardzo ważna, gdyż to ona jest na tyle uzbrojona i liczy wystarczająco dużo osób, że może wykonywać z względną samodzielnością zadania, które mają już taktyczne znaczenie w skali konfliktu zbrojnego. Generalnie wszelkie ataki bardzo rzadko odbywają się siłami mniejszymi niż kompania. Kompanie - poza plutonami liniowymi - mają już na swoim wyposażeniu często plutony wyspecjalizowane, czyli tzw. plutony broni - ale częściej plutony broni składają kompanię broni, o której mowa niżej. Kompanie mają w praktyce zwykle ok. 150-250 ludzi.

I tak dochodzimy do chyba najważniejszej w skali ogólnej jednostki, jaką jest dowodzony zwykle przez majora BATALION. Batalion ma na składzie - zaskoczenie! - od 2 do 5 kompanii ^^
Mało kiedy jednak wszystkie są takie same, czyli liniowe. Najczęściej batalion składa się z trzech kompanii liniowych oraz kompanii broni. Kompania broni ma za zadanie grupować w jednym miejscu cały cięższy i wyspecjalizowany sprzęt. I tak na przykład w amerykańskiej kompanii broni batalionu zmechanizowanego w latach '80 mogliśmy znaleźć pluton moździerzy samobieżnych (czyli moździerzy trwale umieszczonych na gąsienicowych pojazdach), dwa plutony rozpoznania (zwiadu), aż dwa plutony samobieżnych wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych oraz pluton przeciwlotniczy.
Jak widać, są to wszystko jednostki przeznaczone do innych zadań niż trzymanie linii, ale dzięki nim linia może być trzymana skutecznie, bo nic jej nie brakuje. I tym właśnie jest kompania broni. Łącznie batalion może mieć naprawdę różną ilość, jednak zwykle liczba żołnierzy oscyluje między ~500 a ~1500 (to drugie raczej za WW2 i liczniejszych armiach).

Następnie system się trochę rozłazi. Nomenklatura też. Generalnie wyróżniamy w pewnym uproszczeniu dwa systemy: BRYGADOWY i PUŁKOWY. W systemie brygadowym grupa batalionów, zwykle kilku, ale tu liczby są już bardziej płynne, formuje się w BRYGADĘ - i jest to już jednostka stanowiąca poważną siłę bojową, której utrata lub uszczuplenie może dzisiaj zaważyć na biegu wojny. Brygadą dowodzi najczęściej brygadier lub generał brygady. W dzisiejszych czasach brygady podlegają zwykle już konkretnym dowództwom i dla mniejszych armii stanowią one największą dostepną jednostkę polową.
Dla odmiany PUŁK, zwany też REGIMENTEM, jest co do zasady nieco mniejszy od brygady, choć też składa się z batalionów i dowodzi nim pułkownik - ostatnia ranga przed pierwszą generalską. Pułki zwykle podlegają w dowodzeniu DYWIZJI, która składa się - w zależności od systemu - z 2 do 5 pułków. Standardem jest jednak, że brygady również podlegają dywizjom. Taka sytuacja ma zresztą miejsce w Polsce czy omawianej kiedyś Rumunii. Pułki są zaś zarezerwowane dla jednostek specjalistycznych, jak artyleria czy saperzy.
Należy po prostu zapamiętać, że pułk jest mniejszy od brygady - w systemie pułkowym najczęściej na poziomie dywizji przydziela się pułkom wsparcie (tak jak w batalionie z komapnii broni przydziela się je kompaniom liniowym). W przypadku brygad zaś często dowództwo brygady ma już do swojej dyspozycji szeroką gamę wsparcia i zabezpieczenia, np. integralną kompanię saperów czy batalion artylerii.
Dywizja ma zwykle ok. 10 - 20 tysięcy żołnierzy na stanie.

Powyższe zasady aplikują się generalnie do wszystkich rodzajów wojsk. W przypadku czołgów jeden czołg "liczy się" mniej więcej jak drużyna. Stąd pluton czołgów ma np. zwykle 3-5 maszyn, kompania od 10 do nawet i 20 (a bywają większe!), batalion ma kilkadziesiąt ma stanie.

Artyleria analogicznie, z tym, że są tu pewne zmiany. Powszechnym na świecie jest, że artyleria nie ma kompanii - zamiast tego ma BATERIĘ dział. Bateria to zwykle od 4 do 8 luf (czyli armat). Pluton to zwykle 2-3 działa. W polskim nazewnictwie nie ma też za bardzo batalionów artylerii, choć na świecie funkcjonują normalnie. U nas są to DYWIZJONY. Aktualnie w Polsce dywizjon artylerii ma bodajże 18 luf (3 baterie po 6).

Ponadto pojawia się także SZWADRON, w angielskim SQUADRON. Szwadron jest odpowiednikiem kompanii dla jednostek z kawaleryjskim rodowodem i jego użycie zwykle ma źródło w tradycji danej armii. W podobny sposób kompania może też być nazywana ROTĄ. Stąd np. w wojsku polskim w 1939 roku szwadronem ułanów dowodził rotmistrz, który był odpowiednikiem kapitana kawalerii
Inne jednostki mogą mieć nazwę podyktowaną w ogóle tradycją narodową i wyłamują się z systemu. Na przykład hiszpańska legia Cudzoziemska nie ma batalionó tylko tradcycyjne TERCIO, które są jego odpowiednikiem.

Potem już mówimy o jednostka o kosmicznych rozmiarach. I tak kilka dywizji, zwykle 3-5, tworzy KORPUS. Kilka korpusów tworzy to, co wydaje się być najbardziej logiczne, czyli ARMIĘ. Następnie kilka armii nazywa się po prostu GRUPĄ ARMII. A grupa armii tworzy FRONT, oczywiście w rozumieniu organizacyjnym. Kilak frontów połączonych ze sobą jest już niczym innym, jak TEATREM DZIAŁAŃ. I tak na przykład wschodni teatr działań podczas drugiej wojny światowej - zwany potocznie frontem wschodnim, co jest z perspektywy wojskowej błędem językowym (ale zrozumiałem uproszczeniem) - dla Sowietów składał się z kilku frontów, np. Frontu Ukraińskiego, Frontu Białoruskiego, Frontu Południowego etc. Niemcy zaś nie bardzo dzielili ten teatr na fronty, bo operowali mniejszymi siłami... ale kto choć trochę czytał o historii to wie, że pod Stalingradem zniszczona została niemiecka 6-ta Armia, a pod Kurskiem uderzono w niemiecką Grupę Armii Środek (Heeresgruppe Mitte). Mam nadzieję, że teraz jest zrozumiałe czym są te oznaczenia

Słowo o lotnictwie.
W lotnictwie najmniejsza jest również SEKCJA, która w ogóle nie zawsze funkcjonuje. Potem jednostką jest SKRZYDŁO, anglojęzycznie zwane FLIGHT. Składa się ono z 3-5 samolotów i w ten sposób zwykle lotnictwo prowadzi patrole nad danym terytorium (ostatnimi czasy Dunkierka jest dobrym przykładem). Następnie mamy SZWADRON (SQUADRON), który - co da się trochę wywnioskować z jego lądowego odpowiednika - ma od 12 do 24 samolotów.

Potem się znów komplikuje, ale generalnie można przyjąć, że następne jest SKRZYDŁO (WING), który ma zwykle kilka szwadronów. Ale uwaga, gdyż w niektórych krajach w użyciu jest GROUP (nie mylić z tym od walki lądowej). Group jest zasadniczo większy od Wing i zachodzi między nimi relacja podobna jak regimentu i brygady. Jest to jednak mniej więcej ilościowo odpowiednik lądowego batalionu.

Większa ilość skrzydeł lub grup tworzy już struktury zbliżone do lądowych: są pułki powietrzne, a nawet i dywizje powietrzne.

No... właściwie to tyle. Floty ze względu na ich specyfikę pomijam. Mam nadzieję, że wyjaśnienie jest zrozumiałe, a przeczytanie tego ze 2-3 razy powoli zapamiętać to na przyszłość i pojęć nie mylić

Autor postu: Lekcje wojskowości i historii z Marcinem

#historia #gruparatowaniapoziomu #ciekawostki
Mleko_O - Jeżeli chcesz być wołany do kolejnych wpisów zaplusuj ten wpis

SPOILER
...

źródło: comment_1611217161FKd6TYHU3PEyiFxBSLfaEt.jpg

Pobierz
  • 26
A grupa armii tworzy FRONT, oczywiście w rozumieniu organizacyjnym. Kilak frontów połączonych ze sobą jest już niczym innym, jak TEATREM DZIAŁAŃ. I tak na przykład wschodni teatr działań podczas drugiej wojny światowej - zwany potocznie frontem wschodnim, co jest z perspektywy wojskowej błędem językowym (ale zrozumiałem uproszczeniem) - dla Sowietów składał się z kilku frontów, np. Frontu Ukraińskiego, Frontu Białoruskiego, Frontu Południowego etc.


@Mleko_O: Grupa Armii i Front to ten sam
@Mleko_O

Następnie mamy PLUTON.Pluton składa się z dowództwa plutonu


Pluton nie posiada sztabu jako takiego, tak jak napisałeś dowodzenie będzie sprawował oficer w stopniu najczęściej młodszego oficera. Nic ponadto.

jaką jest dowodzony zwykle przez majora BATALION.


W Wojsku Polskim stanowisko dowódcy batalionu jest zaszeregowane do stopnia podpułkownika.

'80 mogliśmy znaleźć pluton moździerzy samobieżnych (czyli moździerzy trwale umieszczonych na gąsienicowych pojazdach), dwa plutony rozpoznania (zwiadu), aż dwa plutony samobieżnych wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych