Wpis z mikrobloga

Witam. Jakiś czas temu rzuciłem alkohol i papieroski. Stwierdziłem, że używki działają na mnie destrukcyjnie i lepiej uciąć sprawę teraz. Jednak od czasu do czasu łapie się na tym, że odczuwać jakieś dziwne poczucie straty, że coś sobie odmówiłem. Zdaję sobie sprawę, że jest to nieracjonalne, bo są to toksyny i do życia nie są nam potrzebne, ale nie mogę sobie z tym poradzić. Macie jakiś przepis na to ? Kiedyś to minie ? Nie pije total od 6 tygodni, nie palę od dwóch.
#alkoholizm
  • 8
  • Odpowiedz
Ogólnie zasada 24 godzin czyli zakładanie że dzisiaj się nie napijesz a jutro kij wie xD głody będą nieodłącznym elementem później. Jak bardzo męczą możesz sobie zrobić liste na kartce 2 kolumny: pierwsza to co alkohol dał, a druga co zabrał :D
  • Odpowiedz
@KelThuzad2020: Mechanizm iluzji i zaprzeczeń działa, poczytaj ogólnie o uzależnieniach od strony technicznej, pplecam naprzykład blog regulacja odbiornika, robiąc coś puść sobie w tle wywiady u Sekielskiego na kanale, rozmawia z ludźmi po terapiach alko/narko, mi bardzo takie rzeczy pomagają leczyć głowę, nazywam to taką swoją małą terapią ;)
  • Odpowiedz
I teraz najgorsze. Mam taką rozkminę, że jak uda mi się coś w życiu, osiągnę sukces w jakieś dziedzinie, zdobędę to co sobie założyłem to nie będę miał tego jak świętować. Mieliście coś podobnego ?
  • Odpowiedz
@KelThuzad2020: To totalnie normalne. Alkohol jest ważny dla każdego z nas jak nie najważniejszy :D dlatego organizm się broni i podsuwa ci takie myśli. Nie bez powodu na terapiach pisze się listy pożegnalne do swoich używek. Co do przyszłych sukcesów to się nie martw. Ważne że dzisiaj nie pijesz a jutro za tydzień się zobaczy. A dlaczegoby np nie świętować sukcesów czymś totalnie odjechanym co też dostarczy emocji i endorfin? Zamiast
  • Odpowiedz
@KelThuzad2020: Sorry ziomeczku zapomniałem ci odpisać xd Ogólnie sprzedałem ci swoje podejście w pigułce które mi pomaga, uznałem że albo będzie to dobra rada albo się okaże że aż takiego problemu nie miałeś i najwyżej ją zignorujesz, natomiast z tego co piszesz ewidentnie coś jest na rzeczy, to nie jest zdrowy objaw jeżeli czujesz jakiś ścisk i cię nosi, ale dla chcącego nic trudnego, najważniejsze że wiesz że nie tędy droga
  • Odpowiedz