Wpis z mikrobloga

@na-spokojnie: Uściślijmy: żeby bezkrytycznie wierzyć we wszystko, co oficjalnie głosi episkopat, trzeba być debilem. "Wierzący" nie jest tożsamy z "fanatykiem religijnym".
Kopernik, Newton, Galileusz, Kepler, James Bradley, John Michell, Tomasz Żebrowski, John A. Fleming, J.R.R. Tolkien, C.S. Lewis, Anne Rice, Ernst Jünger i Michał Heller jak najbardziej byli/są wierzący, choć nie można ich nazwać debilami.
O Koperniku chyba nie muszę wspominać, bo powszechnie znanym faktem jest, że miał niższe święcenia.
  • Odpowiedz
@Trojden: te niższe święcenia kapłańskie to np lektorat. Kopernik pełnił #!$%@? w kościele głównie dlatego, że była to wtedy jedna z nielicznych dróg awansu społecznego osoby spoza stanu szlacheckiego. Galileusz dostał areszt domowy za swoje teorie. W średniowieczu i renesansie nie było ateistów jako takich ponieważ za ateizm groził topór albo stos. Chociaż zgadzam się wierzący nie oznacza fanatyk
  • Odpowiedz
@na-spokojnie: Czemu obrażasz innych za wiarę?
Rozumiem, że Krystyna to nie jest kobieta, którą lekko się czyta, a tym gorzej, że jest twarzą TK. Ale ponawiam pytanie - czemu obrażasz innych tylko dlatego, że wierzą? I czy to samo powiedziałbyś radykalnemu muzułmanowi w twarz? W Charlie Hebdo próbowali okładką ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@gris123: Wiem, że zostanie duchownym było wtedy (i nie tylko wtedy) drogą do awansu społecznego. Co nie zmienia faktu, że nie ma świadectw, jakoby Kopernik był niewierzącym lub heretykiem.
Galileusz został ukarany przez Watykan, jednak był mocno religijny, mimo popadnięcia w konflikt z władzami KRK.
Nie wiadomo, co działo się w głowach ludzi w średniowieczu i renesansie - na pewno istotnie nie mogli otwarcie przyznawać się do swojej niewiary pod groźbą
  • Odpowiedz