Wpis z mikrobloga

@kabasyl: a dokładniej?

Chyba, że to jakiś inside joke. Bo zawsze jak zapytam gdzie dostanę coś najlepszego/najtańszego to dostaję odpowiedź – manhatan. Później chodzę tam godzinę, idę szukać też na rynku po drugiej stronie ulicy (bo może ktoś go miał na myśli), by w końcu nie znaleźć tego o co pytałem.
@r4do5 standardowa procedura przy wizycie na manhattanie: idziesz po zajebistą rybkę, która sprzedają bez zbędnej glazury i zaraz obok kupujesz pączka żeby jakoś przeżyć trud drogi