Wpis z mikrobloga

@miki4ever: Przy tej bramce nie potrzebnie pajacował w polu karnym. On tak lubi i potem nawet się chwali w wywiadach. Tylko ze trzeba mieć pomysł co potem. Ok, podał do obrońcy (w sumie ofensywny pomocnik), który mu źle oddal. Ale chyba widział, ze jest dość ciasno?
Później w meczu już się nie bawił i chciał wybić, a podał do zawodnika Porto. Puścił bramkę przy krótkim słupku. Generalnie "udany" mecz Szczęsnego, tylko
@miki4ever: Ja nie mówię o wybijaniu, tylko "zwodzie po przyjęciu" piłki od zawodnika z pola. Przez ten zwód, który jest jego znakiem towarowym, stracił kilka sekund, i przeciwnicy mieli czas na ostrzejszy pressing. Według mnie to głupota, czy w przypadku Szczęsnego nawet pycha, ale ja nie jestem trenerem w Serie A, wiec pewnie się nie znam.