Wpis z mikrobloga

@Ryshieq: ja pamiętam że to była sobota więc nie szedłem do szkoły i mogłem sobie pospać, budzę się o 10 jakoś i nagle mi mama puka do pokoju czy śpię i mówi że prezydent nie żyje, myślałem że sobie jaja robi ze mnie ale szybkie spojrzenie na tv mnie wybudziło.

Babcia płakała a ja się zastanawiałem jakim #!$%@? samolot z prezydentem się rozbił i czy kiedykolwiek się tak stało xd
@ShineLow ja akurat odrabiałem jakiś dzień w gimbazie. Dyrektor wbił się blady na lekcje i powiedział że prezydent zginął w katastrofie lotniczej w Smoleńsku i kazał wszystkim iść już do domu XD wszyscy w drodze do domu rozkminiali czy to zamach, wojna czy #!$%@? wie co ( ͡° ͜ʖ ͡°)