Wpis z mikrobloga

to już przestaje być smieszne. Mieszkam przy granicy PL -DE i mam setki innych przykładów opłacalności zakupów w Niemczech. Np. mocny alkohol - jak jest promcocja w realu na czerwono, to nie ma opcji zeby w Polsce kupic nawet w zblizonej cenie. Tylko z tych promocji w weekendy, to zazwyczaj mozna skorzystać tak do poludnia, bo rodacy szybko wymiatają xD