Wpis z mikrobloga

Czytam "Programowanie treningu siłowego" M. Rippetoe i te progresje zaproponowane dla początkujących wydają się mi jakieś nierealne. W przykładowym treningu gość progresuje od 60 kg do 170 kg w przysiadzie w kilkanaście tygpdni i to na 5 powtórzeń. Jest co prawda zaznaczone, że kiedyś był graczem futbolu amerykańskiego but still.... Ogólnie to mam takie wrażenie, że żeby być średniozaawansowanym to wg tej książki trzeba mieć przysiad w okolicach 180 kg, martwy około 200 kg co dla mnie jest bardzo ogległym celem. Trening dla początkujących jest dla mnie dość wyczerpujący biorąc pod uwagę jeszcze te 5 treningów zapasów i bjj w tyg. Bardziej mi się podoba przedstawiona w książce zmodyfikowana metoda Billa Starra zakładająca 3 treningi w tyg: ciężki, umiarkowany i lekki. Z tym, że jest to metoda dla średniozaawansowanej osoby, którą z racji podnoszonych ciężarów nie jestem. Czy myślicie, że mimo to mógłbym zmienić trening na tę metodę? Dodam tylko, że lvl 31 here więc i regeneracja już nie ta.
#mikrokoksy
  • 5
@pkrr: w sensie, że się pogorszyło :P. Kiedyś rano bjj i wieczorem zapasy, bieganie albo drugie bjj i na to wszystko 6-7 h snu. Teraz nie dam już tak rady bo się posypię. A to kolano boli a to jakieś przeciążenie w łokciu.
@HadakaJime: Jakie masz wyniki aktualnie? Ten progres który opisuje w książce może wprowadzać w błąd. To nie jest tak że maksem gościa było 60kg i doszedł na przestrzeni kilkunastu tygodniu do 170kg. Realnie możemy założyć że ta osoba miała swój początkowy potencjał na zdecydowanie wyższym poziomie, ale wracając do sportu po dłuższym czasie nic nie robienia zaczęli z bardzo zaniżonym ciężarem żeby na nowo nauczyć się wzorców ruchowych.

Biorąc pod uwagę
@zigmae: wyniki są, że tak to ujmę, nienajlepsze. Takich maxow absolutnych nie znam ale na kilka powtórzeń wygląda to następująco: front squat 85 x 5 (zwykłych nie robię więc nie powiem), martwy ciąg 137,5 x 3, i perla w mojej koronie, wyciskanie na płaskiej 75 x 6 (to zawsze miałem wybitnie słabe). To wszystko przy 80 kg wagi.