Wpis z mikrobloga

Kolejna zagubiona dusza w świecie #informatyka która szuka rady od bardziej doświadczonych osób.

Kto nie miał lepszego pomysłu na studia więc poszedł na informatykę? No ja
Kto prawie skończył te studia po pierwszym roku z powodu 3 poprawek? No też ja
Kto rzutem na taśmę dostał ofertę pracy w FAANGu? No ja
Kto za tą pracą wyjechał za granicę tuż po studiach zostawiają wszystko w Polsce? No też ja
Kto od tego czasu stawiał pracę wysoko w hierarchii priorytetów? No ja
Kto właśnie dostał drugi awans w przeciągu 2.5 lat od podjęcia tej pracy? No ja
Kto jest teraz Seniorem i nie ma zupełnie pojęcia co dalej? No ja
Kto wie, że chce coś zmienić ale nie ma pojęcia w jakim kierunku? No też ja

Odkąd wyjechałem za granicę i zacząłem pracować w FAANGu to tempo pracy było naprawdę mocne i dawałem z nim radę tylko dlatego, iż widziałem zwrot z inwestycji swojego czasu w postaci rozwoju, konkretnego celu na horyzoncie (Senior Engineer) i w sumie przed COVIDem praca była naprawdę fajna.

Wiem jednak, że nie jest to za bardzo przyszłościowe bo w pewnym momencie człowiek chciał by się przysłowiowo ustatkować i skupić na innych aspektach życia (rodzina, hobby itp.) jednocześnie wykorzystując wcześniej włożony wysiłek (np w pracy poprzez posiadanie wypracowanej już pozycji).

Technicznie nie jestem jakiś bardzo wybitny więc wydaje mi się, że parcie dalej stricte techniczną scieżką wymagało by odemnie bardzo dużego wysiłku a niekoniecznie mnie to w 100% jara. Myślałem nad tym aby skręcić z tej technicznej ścieżki w stronę zagadnień bardziej wymagających umiejętności miękkich a które jednocześnie korzystają z mojego wcześniejszego doświadczenia. Pomysłem na to było by zrobienie jakiegoś MBA za granicą.

Liczę na większe doświadczenie osób z tagu, które może doradzą w jaką stronę można by pójść aby pieniądze były satysfakcjonujące, praca nie była by bardzo ciężka i jednocześnie nie jakaś zbyt techniczna (typu implementacja mikroserwisów, jakieś niskopoziomowe optymalizacje i szukanie memory leaków :P ). Coś takiego pewnie nie łatwo znaleźć dlatego zakładam dosyć wysokie progi wejścia (stąd ten MBA lub np ciężki proces rekrutacyjny), które mi nie przeszkadzają.

Z góry dziękuję za wszelkie rady :)


#kiciochpyta #programowanie #programista15k
No i trochę #humblebrag bo jeszcze nie miałem okazji podzielić się tą wiadomością z za wieloma osobami
  • 8
  • Odpowiedz
@zibizz1: Na tej stronie można znaleźć bardzo realne informacje odnośnie zarobków: https://www.levels.fyi/company/Microsoft/salaries/Software-Engineer/Senior-SDE/

Na tym przykładzie widać, że w US jest to dosyć przeciętna kwota.
W europie stawki są myślę 30%-40% niższe, 200k jest osiągalne przy odrobinie szczęścia (jeśli akcje pójdą w górę fajnie) ale z racji podatków aby to było odpowiednikiem 200k w US to to musi być 250-300k w europie z czym jest już raczej ciężko. Dlatego jeśli ktoś leci
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Morzan: czyli co lepiej 300k PLN w Polsce i IP Box(5% podatku) + domek na wsi pod dużym miastem, czy lepiej na wygnaniu za granicą za 600-800k PLN i 40% podatku?
  • Odpowiedz
@zibizz1: Jak to z podatkami, finansami i życiem, myślę, że to baaaardzo indywidualna sprawa. Dla części osób wyjazd zagranicę to plus, dla innych minus. Jedni będą mieli korzystną sytuację podatkową w jakimś miejscu i będą ją w stanie wykorzystać, inni nie.
Myślę, że to kwestia priorytetów i tego jak wagę mają konkretne elementy dla danej osoby.

Ja osobiście nie chcę jeszcze raczej wracać do Polski (mimo że finansowo zmiana lokalizacji wewnątrz
  • Odpowiedz