Wpis z mikrobloga

wiesz ze powtarzasz lewicowe brednie o systemowym rasizmie który praktycznie stosował się do tego że biali nie chcieli żyć obok czarnych. Prawo nigdy nie zabraniało sprzedaży ziemi czy domu czarnym. Właściciele tej ziemi i domów nie chcieli im sprzedawać.


@j3sion: Z opowieści takiego Earla Llloyda (pierwszy czarnoskóry w NBA):
- pierwszy raz rozmawiał z białym dopiero w wieku 20 lat (bo wcześniej wiadomo: odrębne szkoły, odrębne miejsca w autobusach, odrębne środowiska
@falden: czyli sugerujesz że odmowa robienia biznesów z klientem to jego dyskryminacja? Nigdzie w twoim przykładnie prawo nie zabraniało serwowania mu usług czy wynajęcia pokoju. Właściciel biznesu nie chciał tego robić, obecnie robią tak samo jak nie podoba im się klient.
@Inguz:

Mam wrażenie, że teraz to dopiero jest rasistowskie

Dokłądnie! Łapano czarnycha siłą pod groźbą śmierci, wożono przez ocean by #!$%@?ł na polu bawełny jako niewolnik, ruchano czarnuszki na polu, traktowany jak zwierzę bez żadnych praw obywatelskich a teraz #!$%@? jakaś kartka że wlasciciel przedsiębiorstwa jest czarny! RASIZM PEŁNĄ PARĄ, TO CO TERAZ SIĘ DZIEJE #!$%@?
@j3sion: Przecież segregacja rasowa była uregulowana prawnie zarówno na szczeblu federalnym jak i lokalnym (zwłaszcza w południowych stanach). Co prawda nie dotyczyło to np. usług hotelarskich, ale jakie to ma znaczenie skoro w praktyce taka dyskryminacja nawet w takich usługach istniała oraz (co najistotniejsze) była powszechna? Innymi słowy oprócz prawa spisanego istniało również prawo zwyczajowe dyskryminujące mniejszość etniczną.

W obecnych czasach nawet jak jeden usługodawca odmówił ci wykonania usługi to idziesz
a tak serio, to to się robi paranoja, osobne kategorie filmowe, oznaczenia produktów wyprodukowanych przez czarnych, oskary z jakimiś idiotycznymi obostrzeniami, czarnoskórzy z dodatkowymi punktami na studiach, czy to właśnie nie rasizm? ;)


@Rymcymcymw: plus parytety w pracy dla LGBT w Kalifornii, a że żaden sąd nie zgłosił sprzeciwu możliwe też w innych stanach jak ruszy lawina precedensów. Przecież to wszystko walnie, a cieszą się tylko z tego Chińczycy.