@rassvet: @Endr3w: ja kupuje czarne takie same, od tego samego producenta od lat. W szufladzie mam zapas nowych i tylko je rotuje. Oczywiście mam też sporo różnych fikuśnych kolorowych i sorotowanko dzieki temu jest zajebiste.
A to nie do końca tak z tymi skarpetkami. Czarne czarnym nierówne, różne ściągacze, wysokość itd. Paradoksalnie szybciej się paruje jakieś kolorowe skarpety niż czarne ;)
@rassvet: Wy różowe to nie grzeszycie logiką. Tak, chodzi o to, aby pójść do 10 sklepów i w każdym kupić parę czarnych skarpet od innego producenta. Świetny plan.
@laaalaaa mam 33 lata i #!$%@? nie umiem w powagę, cieszą mnie kolorowe skarpetki i mam gęsią skórkę podczas przemowy Theodena przed odsieczą pod Minas Tirith.
dlatego kupuje się 10 takich samych par na raz ( ͡°͜ʖ͡°)
@Endr3w: jest też wersja dla ciut bardziej zamożnych, którą uprawia znajomek: zamawiasz tysiąc par z alibaby w jakiejś śmiesznej cenie i po prostu codziennie wyrzucasz zużyte i bierzesz nową parę.
Komentarz usunięty przez autora
@Endr3w: I po pół roku masz ten sam problem bo z 10 par zostanie ci z 6-7 i musisz dokupić. A dokupisz zawsze trochę inne i weź się z tym bujaj.
Sam to przerabiałem - sens to by miało przy jakichś 30-40 parach żeby mieć spokój na dłuższy czas.
@Endr3w: Najgorzej jak potem któraś się przedziurawi i masz jedną rezerwową, która czeka aż jeszcze jedna się przetrze xD
@kezioezio: po prostu #!$%@? jedną parę do kubła ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
@rassvet: Wy różowe to nie grzeszycie logiką. Tak, chodzi o to, aby pójść do 10 sklepów i w każdym kupić parę czarnych skarpet od innego producenta. Świetny plan.
@Endr3w: jest też wersja dla ciut bardziej zamożnych, którą uprawia znajomek: zamawiasz tysiąc par z alibaby w jakiejś śmiesznej cenie i po prostu codziennie wyrzucasz zużyte i bierzesz nową parę.