Wpis z mikrobloga

Stoję sobie dziś w kolejce do piekarni. W środku 10 osób, a na drzwiach napisane, że limit to 5 osób.
Pogoda dziś rano była całkiem znośna, piękne słońce, więc stoję, aż te sześć osób wyjdzie i wtedy wskoczę ja na piątego. Tak chciałem z szacunku do pracowników.
Stoi za mną baba i widać, że bloki startowe odpalone, bo co chwila podchodzi do przodu i zagląda do środka.
Po wyjściu 3 osób, mija mnie i mówi: "jak się pan w końcu zastanowisz to wejdź" ¯\_(ツ)_/¯
  • 1