Wpis z mikrobloga

Siemano kj, jak sobie zasiejesz tak ci urośnie. Od zawsze byłem wystraszonym nieudacznikiem, rodzice nic z tym nie zrobili bo przecież nie działa mi sie krzywda, nic mi nie pokazali i niczego nie nauczyli, żadnych wakacji, zainteresowań czy umiejętności. Dorastałem jako miejscowe dzikie dziecko, tylko gierki i bajki w samotności. Lata mijały, ja tkwiłem w swojej strefie komfortu, dawałem sobie ciągle czas, chyba myślałem że ciągle będe młody, wkońcu dorosłość to była dla mje abstrakcja. Nagromadzony gruz stał się ciężki, ja dalej uciekałem od konfrontacji i zamiatałem problemy pod dywan. Teraz chyba do końca przeprałem sobie beret i wypieram jakąkolwiek świadomość opcji zmiany, jak to przyszło mi mawiać "taki se jestem", nieraz mam ochote nawet nie próbować wstawać i rozpoczynać dnia, przeleżeć reszte życia obrażonym na świat. Przydałoby mi sie przejechać kijem po plecach, na rozruch.
#przegryw
  • 5
@KontrastWykop: też mam #!$%@? rodziców. 20 lat a nawet nie umiem obiadu ugotować, bo zawsze mamusia mówiła "zostaw to, ja ci zrobię". A teraz mi piździsko gada, jaki to ja nieudacznik jestem, że nawet obiadu nie umiem zrobić xD, skille też zero totalne bo starzy jedyne co w życiu robili to palenie fajek, robota w kołchozie za najniższą i oglądanie Trudnych Spraw.