Wpis z mikrobloga

@Mehmet_arcimboldo: Oglądam nowe skecze SNL. Humor się poprawił, ale źli aktorzy strasznie psują całość. Teraz promują Daniela Kaluuya, facet jest koszmarny. Nawet jak gra oficera w czasie wojny wietnamskiej nie potrafi mówić bez brytolskiego akcentu, a na dodatek pozuje na twardziela i wychodzi gówno jak niesławny występ że Stevenem Seagalem. Jeszcze Ego Nwodim i Bowen Yang dodaj swoją porcję krindżu. W każdym skeczu grają nudnych normików, i na dodatek im to nie wychodzi. Bowen w skeczu Beanie babies mało mówi i tak jest beznadziejny. Ten koleś to najbardziej bezpłciowa i nieśmieszna forma życia w galaktyce. Autentycznie jestem załamany całością, zwłaszcza kiedy takie kloce występują obok starej sprawdzonej ekipy. #snl
  • 1
Za to Chloe Fineman parodiująca Britney Spears jest genialna. Czyste złoto, szkoda tylko, że sam skecz jest mocno moralizatorski i momentami czułem się jak w kościele.