Wpis z mikrobloga

Niedawno dotarłem do domu. Jak odpaliłem kompa to się dowiedziałem że zabrakło mi kilku głosów do ławki rezerwowych na familiadę :( nawet nie wiedziałem że było głosowanie. Manna, tak jak pisałem w sms, nie było
@Axelio: Własnie wróciłam, bo utknęliśmy na dworcu na kilka ładnie godzin, odwołali nam pociąg i w ogóle, straszne rzeczy się działy XD W kazdym razie jestem czysta i meeeega zadowolona!
Właśnie wróciłem do pracy. 11h w #!$%@? pociągu. 12.30 byłem w Warszawie gdzie nie było już żadnego pociągu do Mińska... No i oczywiście nieplanowana podróż przez Łudź gdzie wysiadły 2 osoby bo nikt z Łodzi nie wiedział o takiej trasie.

@Axelio odwróciłem się i gdzieś się zgubiłem.

Byliście nad wodą?
Wróciłam wczoraj wieczorem - stopem nam wyszło prawie 12h :O ale to dlatego, że około 4h niepotrzebnie straciliśmy w Poznaniu. Padam na twarz, nie mogę dojść do siebie, a mam 2 dni na ogarnięcie się bo w środę zasuwam do Serbii :D @wtfagain: obecny? ;)
@Axelio: @zwiazek_naturalny: jestem jestem, żyję, wróciliśmy bez większych problemów (dwa małe korki), w sumie czuję się lepiej niż po większości woodów, starość nie radość - już się trochę oszczędzałem ;) ma to swoje plusy, wrażenie całościowo zajebiście pozytywne jak zawsze :) odliczam dni do przyszłego roku ;)
@zwiazek_naturalny: Kobieto, pociągi do Bydgoszczy, to było jakieś nieporozumienie. Do pociągu o 8:40 soro znajomych nie wsiadło, bo ich nie wpuścili na peron, pociąg o 17 odwołali, a pociąg o 20...no cóż, dobrze się grało w kalambury w 35 osób w małym korytarzu XD

@Axelio: Chciałam z Wami iść nad wodę, ale poleźliśmy do miasta, znaleźliśmy cień i wszyscy zasnęliśmy, przespałam okazję ;/
@nedira: I właśnie dlatego jechałam stopem :F 4 kierowców, nigdzie poza poznaniem nie czekaliśmy dłużej niż 20 - 30 min, ale w Poznaniu źle staliśmy bo nas wprowadzono trochę w błąd w kwestii naszego położenia :/ W każdym razie najserdeczniejsze podziękowania należą się wszystkim miłym panom i paniom, którzy zabrali chłopaka z banjo i dziewczynę z... tym :F
niedziela 5.15 do wroca, nas sześciu, jeden motywuje do walki krzyczy że jak nie usiądzie to ludzi pozabija... z takimi morale ustawiliśmy się w kordonie, jak pociąg przyjechał i się rzuciliśmy to powstał potężny klin. Potem się zorientowałem że ten klin stworzony został głównie przez naszą szóstkę, ale przynajmniej wszyscy siedzieliśmy :P
Sporo ludu było sądząc po kartonie (wrzućcie zdjęcie), tylko oczywiście dla mnie zabrakło markera :P

Następnym razem postaram się nie spóźniać :)