Wpis z mikrobloga

@NoNameNoIdeaNoLife: Twardym trzeba być a nie mientkim. Ode mnie wyjazd z ulicy jest na krajówkę i to ruchliwą (ŚDRR powyżej 20k pojazdów/dobę), ale jestem człowiekiem z miasta i mam zajebiście twardą psychikę.

Nie jest tak tragicznie, powiedziałbym - o ile jazda po drogach typu DK7 to masakra, o tyle np. w zeszłym roku trafiłem na "starą 7" pod Ostródą - po wybudowaniu ekspresówki po tej drodze hula wiatr.
@NoNameNoIdeaNoLife: stary, sam znasz tą drogę najlepiej. Jeżeli nie czujesz się dobrze i jeszcze przed jazdą masz wątpliwości to zastanów się czy warto ryzykować. Są drogi gdzie hula wiatr a są takie, zwane droga śmierci (DK8 na przykład). Nie sugeruj się opiniami wykopków, to Twoje życie i sam ponosisz za nie odpowiedzialność.
@NoNameNoIdeaNoLife: dla mnie najbardziej istotne byłoby czy często spotykasz tam TIRy. Jeżeli tak, nie odważyłbym się bez pobocza na taką trasę. Sam mam podobny case i po prostu pakuję rower na auto i przejeżdżam te 4-6 km, parkuję i jadę dalej rowerem.