Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#anonimowemirkowyznania
Proszę o poradę szczególnie osoby w związkach.
Wpis będzie troche długi, odnośnie ślubu i otoczki wokół tego.

Wprowadzenie:
Mieszkamy w Holandii i tam pracujemy oraz się poznaliśmy.
Ja jak i moja narzeczona pochodzimy z rodzin wielodzietnych (po 4 bąbelki).
U mnie juz wszyscy sa po ślubie, a ja jako najmłodszy będę brał ślub na początku czerwca tego roku.
U mojej narzeczonej jest zaś odwrotnie, nikt z rodzeństwa jeszcze nie brał ślubu. Rodzeństwo prezentuje się następująco: jej najstarszy brat, drugi brat rok młodszy (o nim bedzie mowa więc nazwijmy go Stasiu), narzeczona (dwa lata różnicy po drugim bracie) i jej siosta w tym roku skończyła 18 lat (nazwijmy ją Paulina).
Stasiu jest z dziewczyną od podstawówki, a mają teraz po 29 lat. Zaręczeni są rok dłużej niż my, a my razem jestesmy od 3 lat, we wrześniu minie 4 rok.
Ja pochodzę z województwa pomorskiego, a ona z lubuskiego. Nasi rodzice (chociaż odległość miedzy rodzinami to 2h drogi autem) spotkali się już 4 razy przed ślubem żeby się poznać. Zaś dziewczyna Stasia mieszka wioskę dalej (odległość 8km) i przez te wszystkie lata co są razem nie zorganizowali spotkania razem z rodzicami. Jeszcze jedna ważna informacja przed kolejnym etapem, dziewczyna Stasia od 8 lat choruje na zapalenie stawów lecz funkcjonuje normalnie, czyli pracuje, wycieczki w góry, spływy kajakowe, zwiedzanie kraju przez 2 tygodnie samochodem (gdzie spali w samochodzie albo namiocie), długie spacery z psem.

Glowna sprawa:
My zaczęliśmy planować nasz ślub we wrześniu 2019 roku. Moja narzeczona od razu spytała się Pauliny czy zostanie jej druhną, oczywiście sie zgodziła (są bardzo ze sobą zżyte). Wszystko bylo w porządku jej rodzice się cieszyli, że jako pierwsza weźmie ślub, Paulina była podekscytowana że w końcu ktoś ją traktuję jak osobę dorosłą i bedzie świadkową. Aż w tym roku z powodu pandemi i niewiadomych obostrzeń trzeba było zrezygnowac z sali, dj, kamerzysty i została nam sama ceremonia ślubna w urzędzie stanu cywilnego. Postanowilismy że zrobimy tylko uroczysty obiad w restauracji dla najbliżej rodziny. Poinformowalismy wszystkich w lutym że się plany zmieniły. Rodzina narzeczonej wiedziała, że jest jej smutno z tego powodu, lecz tutaj mamy nagły zwrot akcji. Stasiu w marcu wpadl na wspaniały pomysl wzięcia ślubu przed nami w maju (dokladnie 2,5 tygodnia przed). Od razu piszę, że dziewczyna Stasia nie jest w ciąży bo bierze jakieś leki. To jeszcze bardziej dobiło moją narzeczoną kiedy się o tym dowiedziala od mamy bo Stasiu nie raczył nawet jej poinformować. Kolejny cios padł tydzień później kiedy to się dowiedziała, że dziewczyna Stasia chciała wziąć na druhnę swoją koleżankę, lecz ta nie będzie mogła być dostępna w tym czasie to postanowli wziąć Paulinę. Tak, tą co miała byc druhną u mojej narzeczonej.
Rozmowa narzeczonej z mamą jak ją o tym informowała:
Mama: a wiesz że Paulina bedzie druhną dziewczyny Stasia?
Narzeczona: nie (mina smutnej żaby)
M: smutno ci?
N: tak, bo myślałam że Paulina będzie u mnie pierwszy raz druhną
M: ale to przecież w niczym nie przeszkadza może być tutaj i u was. Taki trening przed waszym ślubem hihihi. Stasiu to traktuje tylko jako podpisanie papierka, nikt i tak się nie będzie stroił na ten dzień. Bo jak nie wezmą tego ślubu teraz to nie wezmą go w ogóle. I tak bardzo długo zwlekali z tym ślubem. Dziewczyna Stasia ma bardzo trudny orzech do zgryzienia bo musi teraz na szybko sukienki szukać.
Koniec rozmowy bo mojej narzeczonej zrobiło się smutno i się rozłączyła.
Teraz Stasiu na szybko organizuje spotkanie rodziców, żeby chociaż jeden raz spotkali się przed ślubem.
Przed końcem tego punktu mogę powiedziec, że Stasiu miał caly 2020 rok lub jeszcze wcześniejsze lata żeby wziąć ślub bo to tylko u nich podpisanie papierka, a my planowaliśmy tak żeby nie było innych wesel w najbliższej rodzinie blisko naszej daty.

Meritum sprawy:
1. Z moich doświadczeń z rodzeństwem i kuzynostwem wiem, że rodzice najbardziej wspominają pierwszy ślub/wesele dziecka, tak samo jak pierwszego wnuka itd. i teraz na piedestale będzie Stasiu, a nie ona. Glupie pytania kto u pani z dzieci pierwszy wziął ślub itp.
2. Teraz cale zainteresowanie przeszło na ślub Stasia.
3. Boimy się, że na naszym ślubie wciąż będzie żywy temat ślubu Stasia.
4. Mama narzeczonej będzie jej podpowiadać jaką to dziewczyna Stasia miała fryzurę, makijaż itp. i mówić żeby też sobie taką zrobiła.
5. Porównywanie dwoch ślubów do siebie.

Czy te obawy które mamy są słuszne? Czy za bardzo z tym przesadzamy #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow?

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zalesie #zwiazki #slub #wesele #tesciowie #niebieskiepaski #rozowepaski #problem

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60837cbf274de8000a9a246f
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 6
@AnonimoweMirkoWyznania: Na początek: mam wielką nadzieję, że to jest zarzutka.

Jeśli nie, to współczuję takiego brata, bo wygląda na atencjusza. Weźcie się przygotujcie na przyszłe akcje z podziałem spadku po starych itd.

Ale powiem Ci szczerze, no ja nie rozumiem skąd ta przeżywka, które wesele będzie wspominane bardziej. Szczególnie z tych odbywających się w dzisiejszych czasach. To jest wasz dzień i tylko wasze wspomnienia są tutaj ważne.

Glupie pytania kto u
M.: Stasiu z narzeczoną pewnie biorą teraz na szybko ślub, żeby jeszcze zmieścić się w niskim limicie zgromadzeń i nie wyrzucać kasy na wielki bal, a jednocześnie uciszyć rodzinę z pytaniami "to kiedy w końcu ślub?" ;) A Wy się niepotrzebnie martwicie, że prześcigną Was i co tam jeszcze. Ja bym się cieszyła, gdybyśmy z bratem zrobili nasze śluby w tym samym czasie. Kompletnie obojętne byłyby mi druhny itp. Jedynie chciałabym
@AnonimoweMirkoWyznania: "rodzice najbardziej wspominają pierwszy ślub/wesele dziecka" - cooo? Jaka głupota

Ogólnie cała wasza postawa jest głupia, trzeba zakazać wszystkich ślubów, zeby wasz błyszczał i przez lata ludzie na wsi mówili jaki to był piękny ślub

Zamiast cieszyć się czyimś szczęściem, że rodzina się powiększa, że jesteście blisko ze sobą to wymyślanie problemów na siłę