#anonimowemirkowyznania W ciągu tygodnia tyra i wieczne dopieprzanie się do mojej roboty. Ehh, mam za dużo wszystkiego i zwyczajnie się w tym gubię, często czegoś zapominam. W międzyczasie studia, które tylko robię żeby je skończyć, bo niewiele zostało. Nawet czasu nie ma by wyjść na chwilę na zewnątrz. Życie w tygodniu praktycznie nie istnieje, a i tak jak idę spać to mimowolnie rozmyślam nad zadaniami z pracy. W taki sposób zapełniam pustkę zmęczeniem.
Piątek 20 to chwila wytchnienia. Idę spać bez większego stresu. Sobota to czas kiedy robię najważniejsze rzeczy do pracy no i oczywiście projekty na studia, tutaj mam więcej luzu niż w tygodniu, więc myślę o swoim marnym życiu i samobóju. W niedzielę #prokastynacja i dokańczanie rzeczy ze studiów. Również samobój w duszy gra. Jak nie było pracy to zadręczałem się dzień w dzień nad sensem życia. W sumie praca i tak nic nie zmieniła, bo kompletnie nic sobie nie kupuję, a i tak na nic życiowego nie odłożę. Gdzieś w czasie całego tego marnego życia, nocami znajduje czas na siłownię, ale to tylko tyle. Po przesadnie ostrych ćwiczeniach jest mi słabo, chociaż w głowie lepiej. Szkoda, że na chwilę, bo zaraz idę spać po nowy życia dzień.
#samotnosc z zajętym czasem czy bez - żadna różnica. Tak się tylko chciałem wygadać...
@AnonimoweMirkoWyznania: Kiedyś sobie podziękujesz za to, że tak ciężko pracowałeś. Też bym chciał mieć taką siłę woli i pracować nawet wtedy gdy mi się nie chce.
W ciągu tygodnia tyra i wieczne dopieprzanie się do mojej roboty. Ehh, mam za dużo wszystkiego i zwyczajnie się w tym gubię, często czegoś zapominam. W międzyczasie studia, które tylko robię żeby je skończyć, bo niewiele zostało. Nawet czasu nie ma by wyjść na chwilę na zewnątrz. Życie w tygodniu praktycznie nie istnieje, a i tak jak idę spać to mimowolnie rozmyślam nad zadaniami z pracy. W taki sposób zapełniam pustkę zmęczeniem.
Piątek 20 to chwila wytchnienia. Idę spać bez większego stresu. Sobota to czas kiedy robię najważniejsze rzeczy do pracy no i oczywiście projekty na studia, tutaj mam więcej luzu niż w tygodniu, więc myślę o swoim marnym życiu i samobóju. W niedzielę #prokastynacja i dokańczanie rzeczy ze studiów. Również samobój w duszy gra. Jak nie było pracy to zadręczałem się dzień w dzień nad sensem życia. W sumie praca i tak nic nie zmieniła, bo kompletnie nic sobie nie kupuję, a i tak na nic życiowego nie odłożę. Gdzieś w czasie całego tego marnego życia, nocami znajduje czas na siłownię, ale to tylko tyle. Po przesadnie ostrych ćwiczeniach jest mi słabo, chociaż w głowie lepiej. Szkoda, że na chwilę, bo zaraz idę spać po nowy życia dzień.
#samotnosc z zajętym czasem czy bez - żadna różnica. Tak się tylko chciałem wygadać...
#pracbaza #studbaza #przemyslenia #depresja #humorobrazkowy
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60857fe5df02be000aefe9bf
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua