Wpis z mikrobloga

@KurzeJajko: Myślę, że nie - ostatnio w Dennerze było Nestea z Polski, kiedyś w Lidlu kupiłem Fantę z napisami po duńsku (wyprodukowana w Niemczech) - oni tutaj bawią się w taki fikuśny import.
@ms93: Z cola w Coop historia byla opisywana nawet w 20minuten.
Po prostu coca-cola CH zmniejszyla butelki z 500 na 450ml bez zmiany ceny i Coop sie wkurzyl i stwierdzil ze bedzie importowal z Polski nadal pol litrowe, by takie oferowac. I sprzedaja polskie, z naklejka w lokalnym jezyku.
Ciekawe czy po prostu polska była tańsza czy w Szwajcarii tego wariantu z nowym smakiem się nie produkuje.


@ms93: Raczej to pierwsze - zwyczajnie nie opłaca się uruchamiać linii, gdy fabryka w PL produkuje dla połowy Europy.

Podobnie jak z owocami morza, które importuje się do Polski, tutaj przerabia (łosoś, krewetki, itp.), a potem trafia do Szwajcarii i innych krajów. Przykładów jest masa.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wolodia: Ale to co innego produkować za granicą produkt kierowany na jakiś rynek z etykietami w języku kraju docelowego, a co innego przywozić z Polski produkt na rynek polski z napisami po polsku. W tej drugiej sytuacji to ewidentne działanie sklepu, a nie producenta.