Wpis z mikrobloga

#bonzo
No witam, witam fanoni. Muszę się wam do czegoś przyznać. Czasami oglądam zdjęcia Mateusza i gnije niemiłosiernie. Gnik nie musi nagrywać gniotów żeby wywołać u mnie uśmiech. Wystarczy, że spojrzę na oblicze łódzkiego mutanta. Kiedy widzę te monstrualne uszy połączone z zarostem a'la meksykański imigrant na amerykańskim systemie socjalnym to w duchu mam ubaw po pafy. Jak pomyślę, że ten przygłup ma ponad trzydzieści lat i dojdzie myśl o czopce dżokejce jestem #!$%@? na sektory jak to się mówi. Niby Łódź, miasto niepozorne, a wydało na świat coś niesamowitego. Tylko tyle chciałem powiedzieć, subujcie, lajkujcie i miegodnia elo.
  • 4