Wpis z mikrobloga

@soni_: Najdłuższą trasę w życiu (60km) zrobiłem w skorupowych Imperial Megacruiser 125, a 40 robiłem w nich gładko. W miękkich kapciach K2 mordęgą dla mnie było dłużej niż 20km jeździć, podobnie też w miękkich Powerslide Vi (które są dosyć podobne do tych Swelli).
@soni_: To są moje doznania - niestety ja jestem raczej cięższy, więc skorupy mi bardziej leżą. W miękkim bucie po prostu szybciej się męczę. Choć faktem jest, że tą trasę 60km w Imperialach przypłaciłem odciskami (ale mając 55km chciałem już dobić do równych 60).