Wpis z mikrobloga

Mam pytanie. Gdzie się zostaje takim płatnym lewakiem, żeby mi płacili za lewactwo i w ogóle? Ładnie piszę, nie trzaskami błędów i potrafię nawet symulować proces myślenia. Najbardziej to bym chciał stypendium u Pana Sorosa, ale domyślam się, że tak bez expa to może gdzieś niżej trzeba zacząć. Jestem otwarty na propozycje i zdeterminowany. Będę pisał ładnie i niedrogo. Może być kulturalnie, a może też na zasadzie "nie zesraj się", bo jestem elastyczny.
  • 14
  • Odpowiedz
@60scnds: Ani za bycie lewakiem ani prawkiem (zależnie od tego z kim rozmawiałem różnie mnie nazywano) mi nie zapłacili, a szkoda, chętnie bym dorobił. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
Pierwszy rok u sorosa to wolontariat, ale nie przejmuj się, praca przyjemna, ja to nawet za darmo czasem poszkaluję prawaków
  • Odpowiedz