Wpis z mikrobloga

Miałem ostatnio 2 razy podobną sytuację. Chcę skręcić na skrzyżowaniu w lewo co sygnalizuję kierunkowskazem. W tym samym czasie ktoś próbuje mnie wyprzedzić i trąbi. Była to w obydwu przypadkach mała uliczka (oczywiście jednopasmowa). Jestem prawie pewien, że to ja mam pierwszeństwo w tej sytuacji, ale wolę się upewnić. Czy byłoby inaczej gdyby to było np. miejsce parkingowe, albo wjazd na posesję, a nie skrzyżowanie/ Ja to oczywiście ten czerwony.

#samochody #prawojazdy #motocykle #przepisydrogowe
jedrek1212 - Miałem ostatnio 2 razy podobną sytuację. Chcę skręcić na skrzyżowaniu w ...

źródło: comment_1621927587D8QyHoV25LpfDx6Vjt2c99.jpg

Pobierz
  • 83
  • Odpowiedz
@jedrek1212: co do wyprzedzania na skrzyżowaniu:
Art 24. ust. 7:

Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:

1) przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia;

2) na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi;

3) na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.

i jeszcze Art. 24 ust. 9:

Dopuszcza się wyprzedzanie w miejscu, o którym mowa w ust.7pkt3, pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia, pod warunkiem że kierujący
  • Odpowiedz
@jedrek1212: To zależy czy włączyłeś kierunkowskaz przed tym zanim pojazd z tyłu rozpoczął manewr wyprzedzania. Oczywiście nie zmienia to faktu łamania przepisów przy wyprzedzaniu na skrzyżowaniu.
  • Odpowiedz
@niegwynebleid: @PanKracy582: No właśnie nie. To o czym piszecie może dotyczyć zjazdu na posesję, a nie skrętu na skrzyżowaniu. O ile słyszałem jeszcze o takiej interpretacji u policjantów, o tyle nie słyszałem aby się utrzymała w sadzie.

Na skrzyżowaniu nie wolno wyprzedzać, więc pojazd z lewej musi wrócić na swój pas przed skrzyżowaniem.
  • Odpowiedz
@Massad: to, że na skrzyżowaniu nie wolno wyprzedzać nie oznacza, że wyprzedzający będzie winny kolizji, jeśli wyjedzie ktoś z podporządkowanej. Ale wtedy sprawa jest jasna bo podporządkowana zawsze jest podporządkowana.
W tym przypadku bawimy się kto miał pierwszeństwo. Myślę, że każdy logiczny sąd powinien wziąć pod uwagę, że łamiący przepisy nie miał pierwszeństwa. Błędem skręcającego jest jedynie nie upewnienie się, że może wykonać manewr, ale tu można się bronić, że włączył
  • Odpowiedz
@niegwynebleid: Tak, zgodzę się że w przypadku wyjeżdżania z podporządkowanej nie ma jeszcze do końca ustalonej linii orzeczniczej, choć nie zdziwię się jeżeli w kolejnych latach będzie szedł przechył z winą w stronę wyprzedzającego bo jednak znajdował się w miejscy gdzie go nie powinno być.
  • Odpowiedz
@jedrek1212, @niegwynebleid: Do chyba 1998 roku był w przepisach zapis, że skręcający ma obowiązek upewnić się, że nie zajedzie nikomu drogi. Ten zapis zniknął, zatem wiadomo, jaka intencja przyświecała ustawodawcy. Wg aktualnych przepisów skręcający ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa najeżdżającemu z przeciwka oraz oczywiście skręcać od lewej krawędzi z włączonym kierunkowskazem. Na kierowcach jadących za nim spoczywa więcej obowiązków oraz nakazów\zakazów (np. wyprzedzanie skręcającego pojazdu tylko z prawej strony).
Policjanci mają
  • Odpowiedz
Jestem prawie pewien, że to ja mam pierwszeństwo w tej sytuacji, ale wolę się upewnić.


@jedrek1212: jeżdzisz furmanką? Bo na samochód to trzeba prawo jazdy i wtedy troszkę uczą o zasadach ruchu.
  • Odpowiedz