Aktywne Wpisy
Ytarka +36
Kurcze, miałam iść spać ale chyba pójdę schudnąć XD
Jak miałam kilka lat i byłam bezmozgim yeti, krzyczałam coś do randomowych ludzi z balkonu i od razu się chowałam, taka byłam wyszczekana, pewna siebie i zabawna ( ͡° ͜ʖ ͡°) no identyko jak @Blackol12
Jak miałam kilka lat i byłam bezmozgim yeti, krzyczałam coś do randomowych ludzi z balkonu i od razu się chowałam, taka byłam wyszczekana, pewna siebie i zabawna ( ͡° ͜ʖ ͡°) no identyko jak @Blackol12
NarcoPolo +39
Najgorsze jest to #!$%@? okłamywanie siebie.
- Skończą się wakacje to przestanę pić ( w szkole byłem #!$%@? codziennie)
- Zrobię prawko to przestanę pić ( po 3 miesiącach mi zabrali za jazdę po pijaku)
- Pójdę do pracy to przestanę pić ( w robocie byłem #!$%@? non stop)
- Zakocham się to przestanę pić ( wystarczył pierwszy poważniejszy kryzys żebym zachlał, a na koniec i tak wszystko #!$%@?łem i po miłości)
- Skończą się wakacje to przestanę pić ( w szkole byłem #!$%@? codziennie)
- Zrobię prawko to przestanę pić ( po 3 miesiącach mi zabrali za jazdę po pijaku)
- Pójdę do pracy to przestanę pić ( w robocie byłem #!$%@? non stop)
- Zakocham się to przestanę pić ( wystarczył pierwszy poważniejszy kryzys żebym zachlał, a na koniec i tak wszystko #!$%@?łem i po miłości)
Mirki, miałem wczoraj swoją pierwszą kolizję, szkodę zgłosiłem ubezpieczalni sprawcy przez stronę internetową wypełniając wszystkie dane ( dorzucając już nawet skan spisanego oświadczenia).
Moje pytania to
- Co się dzieje dalej? Mam czekać na kontakt od jego ubezpieczyciela (telefon?),
- Jak później przebiega naprawa szkody? (na stronie wybrałem serwis współpracujący z ubezpieczalni serwis w mojej okolicy)
- Czy w międzyczasie przyjeżdża jakiś rzeczoznawca i ocenia zniszczenia/wartość zniszczeń?
No i - ile to trwa?
- oddajesz do serwisu który zajmuje się naprawami bezgotówkowymi i to on przepycha się z ubezpieczycielem sprawcy
- zgłaszasz się standardowo, przyjeżdża rzeczoznawca, dostajesz zaniżoną wycenę, odwołujesz się aż uzyskasz kwotę która pozwoli na naprawę i oddajesz auto do wybranego przez siebie serwisu lub klepiesz auto samodzielnie młotkiem, bo nikt nie wymaga od Ciebie dokumentów dotyczących poniesionych wydatków
Oddaj do ASO i się nie martw (chyba, że masz trupa wartego 1-2k).
Weź auto zastępcze.
Rzeczoznawca to zwykła ściema, ustali tak niski koszt naprawy, że się tylko #!$%@?.
Zakładając, że ubezpieczyciel się ze mną jeszcze nie kontaktował (chociaż zgłosiłem już szkodę przez Internet), mogę np. do niego podjechać (jeśli przyśpieszy to formalności)/albo do innego serwisu, w momencie gdy już zgłosiłem szkodę?
Czy jak już powiedziałem A to muszę powiedzieć B?
Walisz komus przodem, rozwalone mocowania silnika, pelniete lapy, silnik wepchniety w grodz, polosie rozwalone, chlodnica nie cieknie jakims cudem, ale jest powyginana
Rzeczoznawca: zderzak, blotniki, maska, pas przedni, reflektor lewy
XD Szkoda nerwow jak to nie jest jakis gruz i lepiej oddac na bezgotowkowa chyhba ze faktycznie uszkodzenia minimalne jakies do naprawienia we wlasnym zakresie
I tak będziesz czekać na wycenę. Rzeczoznawca pracuje dla ubezpieczalni a nie dla Ciebie.
Rozliczenie bezgotówkowe jest wygodniejsze i szybsze (moim zdaniem).
Upoważniasz zakład do reprezentowania ciebie przed ubezpieczalnią i oni już ogarną temat nierzetelnej wyceny (a pierwsza wycena zawsze jest nierzetelna - taki mamy klimat). Co więcej, samochód zastępczy też od nich możesz dostać. Nie wiem co masz do robienia, ale pośpiech nie jest wskazany.