Wpis z mikrobloga

Czy tylko ja uważam że #assassinscreedvalhalla to strasznie słaba gra?

Niedawno ją przeszedłem i muszę przyznać że zmuszałem się żeby ją skończyć.

Mieli ciekawy pomysł na grę ale totalnie spier*** wykonanie.

Fabuła leży i kwiczy. Nic nie ma sensu. Według tej gry to wikingowie to byli tacy dobrzy ludzie którzy przypłynęli do Anglii żeby pomóc biednym, uciskanym rolnikom uwolnić się z pod jarzma okrutnych króli. Twój jarl to totalny debil a ty jeszcze zbierasz opieprz za ciężką pracę którą wykonujesz bo przecież to należy do obowiązków jarla a ty nie jesteś jarlem więc dlaczego uzurpujesz sobie jego miejsce...

Spoiler: ! Nie zrobiłem wszystkich misji w świecie Odyna przez co w finałowej walce nie mam pojęcia dlaczego w ogóle Basim chce mnie zabić...

Całość gry bardziej przypomina pracę niż rozrywkę. Świat gry jest wielki ale nic się w nim nie dzieje. Tak naprawdę jeśli będziemy robić tylko główne misje to nic ciekawego nas nie ominie. Brakuje mi też tego "ducha" wikingów. Wszystko jest takie nijakie, neutralne.

Moim zdaniem ostani dobry #assassinscreed to był #assasinscreed2 . Historia Ezio i towarzysząca jej muzyka do dziś ma u mnie wysokie miejsce w rankingu gier niezapomnianych.
  • 8