Wpis z mikrobloga

@DziennikCodzienny: Ja nie rozumiem jak tam można kupować. Korzystałem z biedry jakoś w 2014-2016 roku, jako źródło piwska w latach studenckich. To chyba i tak były top lata Biedronki i jeszcze jako tako to działało, ale i tak średnio wyobrażałem sobie tam jakieś większe zakupy. Pomijam niespodzianki typu smród gnijącego mięsa czy ryb w lodówkach.
Ale od kilku lat to jest makabra, ostatnio byłem okazyjnie w jakiejś biedrze w galerii handlowej,
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że biedronka to (przepraszam za stwierdzenie, bo sam czasem tam kupuje) to sklep dla patologii. Serio w żadnym innym (może oprócz osiedlowych monopolowych) nie widziałem takiego czegoś. Lata kreowali się na najtańszy sklep i są efekty, najgorsza śmietanka robi tu zakupy. Od śmierdzących meneli po stare baby, które rozrargaja ryż albo #!$%@? towar. Z całego serca współczuje kierownikowi i pracownikom, bo po prostu pewnie maja dość
@Madridista98: na takie sklepy które są w miastach turystycznych czy to nad morzem czy w górach w sezonie wakacyjnym Biedronka potrafi dziennie po 3 tiry z towarem wysyłać #!$%@? alejki towarem w biedrze to już jest standard bo na magazynie nie ma i nigdy nie będzie na przyjęcie dostawy całego tira nawet nowe biedronki jak stawiają to z raptem na 15 do 20 miejsc paletowych