Wpis z mikrobloga

Zarzuci ktoś jakąś #creepystory - najlepiej prawdziwą z Waszego życia/zasłyszaną? Pasty straszne mam ogarnięte, a chętnie bym poczytał coś nowego :)

Ja na rozruch podam jedną - może nie wydaje się super straszna, ale wyobraźnia co by było, gdyby robi swoje. No i słabo piszę, więc może nie być ciekawa jak się ją przeczyta:P

Byłem parę lat temu w Anglii(małe miasteczko) z moją ex w odwiedzinach u jej rodziny. Zabrali nas wieczorem do pubu i wypiliśmy ze 3 piwka. Kto był w Anglii ten wie, że w małych miejscowościach "dzwonek" dość szybko wybija na zakończenie "imprezy".
Rodzina byłej poszła do domu, a my chcieliśmy jeszcze zrobić mały spacer i zjeść jakiegoś kebaba, tak więc wracaliśmy sami do ich domu.
Ich ulica to były typowe szeregowce jak poniżej na zdjęciu znalezionym w necie. Nawet auta stały po tej stronie ulicy ja na zdjęciu od strony chodnika, którym szliśmy. Ulica była ciemna i światła z latarni oświetlały ją bardzo skąpo.

No i wchodząc w ich ulicę zbliżając się do ich domu zauważyłem za kolejnym samochodem ruch, jakby zgarbionej postaci.
Powiedziałem po cichu do dziewczyny, ze cos tam widzę, a ona potwierdziła, ze tez to widzi. Gdy się bliżej zbliżaliśmy to ta jakby przesunęła się na bok samochodu od strony ulicy, tak by z chodnika jej nie widać.
Na szczęście ich dom był 2 samochody przed tym samochodem i ja bokiem szedłem, by mieć kontrole i patrzyłem w to miejsce, a dziewczyna przodem szybko otworzyła dom i się wbiliśmy.

Przyznam szczerze, że serce nam biło szybko i było to dziwne doświadczenie. Bo niby nic takiego, ale to było dziwne po co ktos tam się czai. Czy to spłoszony złodziej, zbir, jakiś psychol(a dużo takich spotkałem) czy ktoś jeszcze inny.

Nie byliśmy pijani bo wypiliśmy mało, zjedliśmy po tym i trochę czasu minęło od wypicia ostatniego piwa. Podeszliśmy po paru minutach jak opowiedzieliśmy sytuacje jej rodzince, by zaobserwować sytuację czy przypadkiem nic nie majstruje przy autach albo niczego nie robi, ale już nie było tej osoby.
Zastanawialiśmy się czy wezwać policję, ale nam wybili to z głowy - bo osoby wracające z pubu, widzące postać za autem, której już nie ma - nie byłyby wiarygodne.

#creepy #uk
maxwol - Zarzuci ktoś jakąś #creepystory - najlepiej prawdziwą z Waszego życia/zasłys...

źródło: comment_1622673587Ft8mjzRZZywy6fGTc5ATna.jpg

Pobierz
  • 6
@maxwol: u mnie było chyba dwa razy, z czego raz to tak zapamiętałem że sram po gaciach do dziś na samą myśl, bo wydaje mi się że to było na serio :D była sobota, sprzątałem sobie, byłem lekko chory, stan podgorączkowy, zdjąłem sobie koszulkę bo było mi gorąco, w pewny momencie poczułem zmęczenie, położyłem się na łóżko z myślą "na chwilkę odpocznę". Usnąłem, ale wydaje mi się że byłem całkiem świadomy.
@maxwol: noo, do dziś mam wrażenie że jakiś pies-demon mnie drapał po plecach xD co ciekawe zanim położyłem się spać zamykałem drzwi, tak pamiętam, a potem był otwarte... pytałem rodziców czy nie byli u mnie, nie otwierali drzwi, okazuje się że nie schodzili na dół do mnie, więc......