Wpis z mikrobloga

Jadę sobie spokojnie, jakieś 50-55km/h, bo za wcześnie wyjechałem, więc mi się nie spieszy. Nagle baba wychodzi mi na drogę tuż przed maską. No dobra, nie tak 'tuż', bo wyhamowałem jakieś 2m przed nią. A ta do mnie z ryjem, że przecież pieszy ma pierwszeństwo przy przechodzeniu przez jezdnie. Tylko dwa małe szczegóły:
1. Jechałem pod słońce, chociaż wiem, że to marne usprawiedliwienie, ale cud, że ją zauważyłem
2. Ważniejszy punkt - tam gdzie przechodziła NIE BYŁO PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH!

Powiedziałem jej, że przecież tu nie ma przejścia i że na przejściu miała by pierwszeństwo, ale nie tutaj, a ona że nie bo są nowe przepisy i że pieszy ma zawsze pierwszeństwo... Ciekawe jak długo pożyje...

To efekt brak (chyba że jest a o tym nie wiem) kampanii informacyjnej, a tak ktoś coś gdzieś usłyszał i automatycznie włączyło sie babie god-mode...

#przepisy #przepisydrogowe
  • 106
@bbul44: myślę, że podobnie. Ludzie się przyzwyczają, że jednak tylko na przejściu i że jednak nie są nieśmiertelni, więc już odpuszczą to, że ktoś wymusił pierwszeństwo
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@husky83: ja dzisiaj innego debila widziałem, jechał przedemną samochodem i dawał po hamulcach przed każdym przejściem nawet jak było puste albo pieszy szedł metry obok kompletnie równolegle do ulicy ¯_(ツ)_/¯

@Catmmando: z tego co pamiętam ustawa dawała pieszym pierwszeństwo w momencie gdy staną i się rozejrzą, czy coś się zmieniło?