Wpis z mikrobloga

@kerdian: Na pewno nie za wiele, to jest mimo wszystko najniższy poziom rozgrywkowy w kobiecej piłce (małopolskie ma jeszcze V ligę, jeśli się nie mylę). Jest trochę klubów uczelnianych, w nich mogą być jakieś stypendia, ale ręki sobie uciąć nie dam