Wpis z mikrobloga

Takie przemyślenie na temat #koronawirus #koronawpolsce i #szczepienia. Na co dzień obracam się w naprawdę dużych grupach ludzi. Nie znam ani jednej ogarniętej życiowo osoby, która by się nie zaszczepiła. Jak wchodzę na poważne spotkania - zawsze wszyscy wyszczepieni.

Wśród moich znajomych wszyscy których opisałbym jako ogarniętych - zaszczepieni, ich rodziny - zaszczepione. Nikt się szczególnie nie zastanawiał, nie snuł teorii spiskowych, nie gadał o tym, że szczepionkę zrobili w rok. Wszyscy po prostu się zaszczepili i spokojnie żyją dalej. Każdy był gotowy na 1-2 dni zjazdu - niektórzy brali wolne, inni brali osłonowo paracetamol co 6 godzin. Dla wszystkich było to... normalne.

Natomiast wszystkie osoby niezaszczepione jakie znam to z reguły osoby, które określiłbym jako naiwne, nieogarnięte, niezdecydowane. Część to ludzie którzy boją się zabiegów medycznych, unikają dentysty, badań krwi, badań okresowych. Część to ludzie uwiązani w Herbalife i inne MLMy które od początku pandemii uciekały w odpowiedzi na COVID w suplementy po 150 zł / słoik. Część to ludzie, którzy już wcześniej wysyłali mi FW filmów o chemtrails albo o magnetyzacji wody. Absolutnie nie mówię, że są to osoby głupie, ale na pewno są to osoby proste i naiwne.

I teraz moje przemyślenie - obserwuję jak temat szczepień na COVID bardzo wyraźnie dzieli społeczeństwo na pół i jestem ciekaw jak to wpłynie na segmentację społeczną w perspektywie powiedzmy... 5 lat.

Jakieś przemyślenia z Waszej strony?
  • 32
@michalexpromo: Propos tych ogarniętych życiowo osób, które to nie nie zastanawiały się zbytnio i nie snuły teorii spiskowych... Tylko poleciały czym prędzej przyjąć nieprzebadany w pełni specyfik medyczny ,w nadziei że ich uchroni przed wirusem, będzie przepustką do normalności i panaceum na całe zło, serdecznie pozdrawiam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

To już samo przez się mówi, jacy to ogarnięci ludzie.

Czy zasługują na nominację do nagrody Darwina?
@zenek-stefan1: Wspólna cecha większości osób jakie znam które zaszczepiły się w pierwszym możliwym terminie - wykształcone (trochę lekarzy w grupie bliskich znajomych), dobrze zarabiające (domy, auta z salonu), prowadzące szczęśliwe rodziny z zadbanymi dziećmi, uprawiające sport, ogólnie szczęśliwe i spełnione.

To jest w moim odczuciu definicja osoby ogarniętej życiowo.
@michalexpromo: czesc nie chciala sie szczepic mrna (np ja) - ja sie zaszczepilem dopiero jak wyszly szczepionki wektorowe a przed tym (pazdziernik 2020 zdazylem przechorowac - bezobjawowo). uwazam ze i tak ozdrowiency powinni sie zaszczepic tylko jesli chca. jednak ja bym nie patrzyl na poziom ogarniecia tylko na przedzial wiekowy: najnizszy poziom wyszczepienia jest wsrod osob ktorym ten wirus najbardziej zagraza
@mateo_olsztyn: Zmniejszenia szansy na zarażenie innych, przyspieszenia odporności stadnej, zmniejszenia szansy na ciężki przebieg i hospitalizacje (tak - w tej grupie tez się zdarza).

Dodatkowo (ale to już naciągane) aby być wzorem dla starszego pokolenia jeśli ono ma wątpliwości o aby szerzyć świadomość na temat szczepień w swojej grupie znajomych i przyjaciół.
wykształcone (trochę lekarzy w grupie bliskich znajomych), dobrze zarabiające (domy, auta z salonu), prowadzące szczęśliwe rodziny z zadbanymi dziećmi, uprawiające sport, ogólnie szczęśliwe i spełnione.

To jest w moim odczuciu definicja osoby ogarniętej życiowo.


@michalexpromo: To są ludzie którzy już mają wszystko i bardzo się boją to stracić. Chcą żyć i cieszyć się z tych luksusów które mają. Dlatego są tak przerażeni i chwytają się w tym przypadku domniemanego ratunku,
@zenek-stefan1: Wiesz... znam lekarzy co zapisują leki homeopatyczne albo akupunkturę jako remedium... wiec mnie to nie dziwi, że niektórzy się nie szczepią.

Co do szczepienia i głupoty - nie znam ani jednego sensownego źródła (nie filmu na YouTube tylko sensownego opracowania) które pokazywałoby, ze ryzyko przy szczepieniu przewyższa (lub chociaż jest trochę blisko) ryzyko przy infekcji. Jeśli za głupotę uważasz zaszczepienie się bo... szczepionka powstała za szybko to zalecam poczytanie więcej
@MarcinS96: 12 bliskich przyjaciół z całego życia plus teraz ich rodziny i kilkadziesiąt osób z firmy gdzie tez znam rodziny i ludzi dość dobrze - ogólnie blisko 100 osób gdzie wiem czy się szczepili plus znam ich sytuacje.
@mateo_olsztyn: Ja od zawsze traktuje szczepienie jak dobrodziejstwo - na grypę szczepilem się co roku od wielu lat.

Dodatkowo traktowałem to jako normę - jak badania krwi co 3 miesiące, wizytę kontrolna u dentysty co 6 i badania okresowe co roku.

Tak żyje od lat i teraz moja rodzina.

Ten strach / hejt na szczepionki to dla mnie nowoczesny wynalazek (mam 35 lat). Byłem wychowany w domu gdzie szczepienie było czymś
@michalexpromo: No tak, poniekąd się zgadzam, sam byłem za młodu szczepiony na wszystko co obowiązkowe, moja córka również jest szczepiona na to co obowiązkowe. Oczywiście pisząc "obowiązkowe" mam na myśli, że cieszę się, że się zaszczepiliśmy a nie mam na myśli formy przymusu czy obowiązku samego w sobie. Natomiast covid - dla mnie najważniejsze, aby nie masowo młodzi, ale masowo starsi ludzie się zaszczepili. To dla nich zagrożenie jest największe, nie
Tylko poleciały czym prędzej przyjąć nieprzebadany w pełni specyfik medyczny


@zenek-stefan1: Szczepionki na covid-19 są jednymi z lepiej przebadanych preparatów w historii. Jeszcze nigdy wcześniej nie było tylu dofinansowań na badania co teraz.

To że ktoś nie zgłębiał w tym temacie wiedzy to nic dziwnego - ludzie mają swoje sprawy w życiu. No ja natomiast trochę temat zgłębiłem, ulotki tych szczepionek czy badania poczytałem i już nie miałem wątpliwości by się