Wpis z mikrobloga

#odszkodowania #ubezpieczenia #mechanikasamochodowa
Typo wjechał mi w samochod, był rzeczoznawca z ubezpieczalni i stwierdził że dadza 2.5tys na naprawę, co oczywiście nie pokryje kosztów naprawy (zderzak, błotnik, piasta, pad przedni, elementy montażowe, lampa i lakierowanie). Czy wysłanie teraz samochodu na naprawę bezgotówkowa jest dobrym pomysłem? Nie mam czasu na robienie tego samemu, a naczytałem się w internecie że czasem do napraw bezgotówkowych trzeba dopłacać i nie można bez tego odebrać samochodu. Czy ma ktoś doświadczenia w tej kwestii i jest w stanie doradzić co robić przy zaniżonym odszkodowaniu?
  • 7
@FredzIo nie mam czasu na to, raczej wolałbym opcje żeby oddać w #!$%@? do naprawy i odebrać po wszystkim, ale nie mam zamiaru dopłacać do tego że ktoś mi samochód rozjechał
@jason_bourne
Nie ma potem problemów z odebraniem samochodu? Naprawa napewno przekroczy proponowane 2400zl jakieś 2-3 krotnie, a jak wyżej napisałem nie mam zamiaru dopłacać do zniszczenia mi samochodu.
Czytałem na auto świecie (xD) że często trzeba dopłacać do napraw bezgotówkowych, ale mam wrażenie że artykuł chyba pod ubezpieczycieli był pisany żeby ludzie raczej wybierali te ochłapy co im ubezpieczyciel daje a nie narażał ich na koszty oddając samochód do naprawy