Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Strasznie drenuje depresja. Mam 31 lat i męczy mnie to od lat wielu, ale jakoś znów przybiera na sile. Nie wiem po co to piszę. Mam bliskich przyjaciół, ale nie umiem im powiedzieć, że mi źle. Mam na oku wspaniałą kobietę, z którą próbuję zbudować więzi i relację, ale nie chcę jej wchodzić na głowę z moimi problemami (i tak wie o moich zaburzeniach ale nie chcę być marudą, któremu źle bez powodu i szuka pocieszenia). Lubię być oparciem dla ludzi ale nie umiem i nie chcę w nich szukać oparcia (sam). Niedługo wracam do pracy po L4 spowodowanym moim stanem i wiem, że nadal nie jestem gotów, ale nie będę umiał powiedzieć tego psychiatrze, jak i przełożonemu (który jest w tej kwestii bardzo wyrozumiały). Może wcale nie potrzebuję czasu ale potrzebuję zmian? Wstałem wreszcie z łóżka, bo budziłem się co godzinę od 4-tej i wewnętrzne napięcie nie dawało mi dalej spać. Udaję, że nie ma mnie w Internecie i ignoruję wiadomości. Mam teraz jeszcze całe wole dni, które mógłbym świetnie wykorzystać, ale nie wiem jak. Człowiek inteligentny się nie nudzi i znajdę sobie zajęcie, ale chciałbym przecież czerpać przyjemność, której nie mam za grosz w niczym. Słońce na zewnątrz mnie irytuje, bo usprawiedliwiam sobie upałami to, że nie mam ochoty nigdzie wyjść (wyjdź na rower, do ludzi, idź pobiegać i tak dalej i tak dalej). Czekam na wieczór, gdy wstępuje we mnie trochę więcej siły, ale wieczorem mam wyrzuty sumienia przez poczucie straconego czasu i letnich dni, na które czekałem tyle miesięcy. Nie chcę się zabić, ale nie chcę też istnieć. Przedwczoraj miałem jeszcze, kurcze, zapomniany już atak paniki. Leczę się terapeutycznie i farmakologicznie.

#depresja #psychiatria ##!$%@? #samotnosc #feels #chorobypsychiczne #psychologia #samobojstwo

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60f53be4072fc8000a3ae8ad
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Strasznie drenuje depresja. Mam 31 ...

źródło: comment_1626693322pvdCw5bVUi8Vp7zbu10OHg.jpg

Pobierz
  • 12
OP: @warszawamoskwa @Sheppard28
Wróciłem do farmakologii blisko rok temu. 1.5 miesiąca temu zmieniłem leki (była to wówczas sertralina), które nie przynosiły za bardzo skutków. Teraz pożeram wenlafaksynę i czuję się dokładnie tak samo. Może w ogóle nie było potrzeby tego wszystkiego pisać. Kurcze, ludzie, źle mi z tym wszystkim i chyba głupieję z czasem zamiast mądrzeć. Bardzo chciałbym poczuć się normalnie. Zabrzmi to durnie, ale bzdurnie mi z tym, że ktoś
OP: @PanSprzedawca
Dziękuję za dobre słowo!

@Sheppard28
Przyczyn jest wiele. Traumy dzieciństwa to fundament, który zaowocował mocnym wyparciem. Wypieram do dziś, nieświadomie i niekontrolowanie wycinając z głowy całe długie fragmenty życia. Gdy zacząłem przepracowywać to na terapiach, zacząłem sam zauważać, że mam przez to problem z identyfikacją. Kompletnie brakuje mi poczucia bezpieczeństwa i tego (będzie pretensjonalnie) kim rzeczywiście jestem. Bo jak mam stworzyć swój wizerunek, kiedy tak wiele nie pamiętam i
@AnonimoweMirkoWyznania: Wlasnie na tym polega mikrodawkowanie, że nie czujesz w ogóle, ze jestes pod wplywem danej substancji, wiec nie zmienia ci swiadomosci itp I ogolnie lsd, grzybki sa najmniej uzależniającymi "narkotykami"
Tutaj masz fajne artykuly/filmiki na temat mikrodawkowania:
https://terapianowoczesna.pl/mikrodawkowanie-efekty/
https://biohaker.pl/2020/09/21/18-miesiecy-mikrodozowania/
https://www.youtube.com/watch?v=lgSvB7Lz4Us&ab_channel=GłodnyMózg
https://www.youtube.com/watch?v=2XxqMC_fqd4&t=215s&ab_channel=AgataMówi%21
@AnonimoweMirkoWyznania:

Myślę, że sam sobie trafnie odpowiedziałeś (tylko trochę bez przekonania) na pytanie, czego prawdopodobnie obecnie najbardziej potrzebujesz do poprawienia samopoczucia i odczuwania chęci życia. Jednak nikt nie zna nas tak dobrze, jak my sami..

"Może wcale nie potrzebuję czasu ale potrzebuję zmian?"

"Czy ucieczka i - poniekąd - zmiana tożsamości, może mieć jakiś sens? Nie mam jakoś wiele ale chyba nie potrzebuję tego wszystkiego, jeśli miałoby to odmienić moje postrzeganie
@AnonimoweMirkoWyznania: NIe odrzucalabym duchowosci jezeli gdzies tam z toba rezonuje. Problemy sa tu, ale duchowosc (i nie mowie tu o religijnosci) akurat moze wypelniac czasem pustke, dac innej perspektywy, nadzieji czy sil. Mozna tez sobie w ramach jakiejs tam filozofii/kosmologii wybrac taka, ktora da nam jakis identyfikacyjny start. Tak bym do tego podchodzila. Moze byc latwiej poznawac siebie. Kim sie jest dzis. Nie kiedys tam. Po co zmieniac tozsamosc? Nie lepiej