Wpis z mikrobloga

@xdTM: xddd. To że kiedyś naukowiec musiałbyc wierzący bo by go spalili na stosie albo łamali na kole nie oznacza, że tak jest dzisiaj xd. Jeśli ktoś wierzy w boskie cuda, a nie odbiera religii jako drogi dobrych uczynków ten nie ma za wiele inteligencji tylko jest sterowanym baranem. Czemu młodzi odchodzą od Kościoła, a stare baby klepią różańce ? Nie powiesz chyba, że to wina MTV
@piotrlionel: to trochę #!$%@? patrz ilu naukowców od razu mówiło że chce zrozumieć świat żeby zrozumieć Boga.
Isaac Newton, Kepler, al-Khwārizmī, Euler.
Wszyscy pisali również teologiczne teksty obok tych naukowych.
Mówienie że każdy z nich robił to by nie był spalony to twoja opinia bo niewiele na to wskazuje.
@xdTM:

Jeżeli chodzi o Julki z Twittera wierzące w astrologię tarota etc to tak ale normalny ateista jest dużo bardziej intelektualnie niezależny (niekoniecznie bardziej inteligentny - patrz na ogrom naukowców w islamie czy katolicyzmie) niż teista.


Ale wierzenie w tarota i bycie ateistą się nie wyklucza. Ezoteryka nie jest religią per se, a na pewno zdrowsza niż religia.