Wpis z mikrobloga

U mojej mamy przez ponad rok czasu lekarze nie byli w stanie zdiagnozować choroby. Udało się dopiero w czerwcu tego roku. Twardzina układowa. Przeraziliśmy się bo przy tej chorobie zostaje jakieś 5 lat życia. Jednak życie to jeszcze większe gówno... W tą środę oddział ratunkowy zabrał moją mamę na OIOM gdzie została wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną. Dzisiaj lekarz powiedział że nic już nie są w stanie zrobić i że moja mama w najbliższym czasie opuści ten świat. Zawsze byłem strasznym mamisynkiem, z mamą spędzałem dużo czasu i nie wyobrażam sobie życia bez niej. Bardzo się cieszyła bo we wrześniu miała zostać babcią. A nawet nie pozna wnuczki.. Staram się być silny dla żony bo jest w zagrożonej ciąży ale ledwo się trzymam.
#feels
  • 3