Wpis z mikrobloga

Najbardziej obrywają mieszkania w których sam właściciel by nie chciał mieszkać, co jest takiego cudownego w tym mieszkaniu....

Koszty:
Czynsz 1800zł + wywóz śmieci (zgodnie z cennikiem miejskim)
W tym: opłaty dla spółdzielni, ryczałt za gaz, zaliczka na wodę.
Dodatkowo płatne: prąd i woda według zużycia.
Cena do lekkiej negocjacji w przypadku dłuższego najmu.

#nieruchomosci #najem
Pobierz d.....3 - Najbardziej obrywają mieszkania w których sam właściciel by nie chciał mies...
źródło: comment_1627538329afUUDZTj3iARxZ9viAO0Dk.jpg
  • 37
@dinor913: zdziwienie, że od roku nie może wynająć mieszkania zwala na pandemię, a nie na to, że może trochę z ceną przesadza?

W Warszawie takie są ceny ale przynajmniej jest w parze z przynajmniej standardem ikea.


@dinor913: no ok, w innych miastach też, ale to nie oznacza, że taką sobie może każdy zażyczyć. Jeśli w takiej cenie ktoś potrafi znaleźć ładniejszą kawalerkę w lepszym miejscu, to nie ma co się
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@dinor913: wpisz sobie na dowolnym portalu najem warszawa. Jak na grupach - co do niedawna sie nie zdarzalo - najemcy oglaszaja sie, ze czegos szukaja, to maja po 30+ komentarzy z ofertami

Naprawde nikt nie widzi tego, ze tu studenci srednio pomoga, bo rynek sie zapchal? Zwykly skutek atrakcyjnosci inwestowania gotowki w ostatnich latach polaczony ze spadajacym popytem.

Do tego takie czynniki jak rekordowa liczba oddawanych mieszkan, rekordy zgonow czy rekordowe
@wojteksrz: ja wiem, bo raczej będę szukał czegoś nowego, aktualnie wynajmuję kawalerkę za 1600zł w Warszawie, umowa do października i właściciel coś wspominał że będzie chciał wrócić do starej ceny 1800 sprzed pandemii.

Nawet fajne mieszkania wiszą przynajmniej miesiąc zanim ktoś wynajmie.

Myślałem że coś zaoszczędzę przeprowadzając się na obrzeża Warszawy jeszcze większa tragedia, ceny Warszawskie.

Obok mnie sąsiad wynajmuje pokoje i ma zajęty tylko jeden z trzech przez ostatni rok.
@dinor913: od razu widać, że się do tego biznesu nie nadaje. Jeśli "bankrutuje" to sprzedaje, a jeśli chce wynająć jak najszybciej, to obniża cenę. Będzie więcej chętnych, to cenę podwyższy. Trzeba reagować na to co dzieje się na rynku, zwłaszcza jeśli od roku mieszkanie stoi niezamieszkane. No chyba, że chętni są ale wymagania tej pani są znacznie większe - znam takie przypadki, że wynajmujący tak bardzo emocjonalnie się przywiązał do mieszkania,