Wpis z mikrobloga

A propos tenisa na igrzyskach. Moze mnie tu zjedza, ale coz - sprobuje. To tylko taka moja teoria, byc moze bledna, ale akurat mnie sie wydaje logiczna. Tenis to, jak wiadomo, sport dla bogatych. Golodupce, jak przewaznie my, raczej nie maja sie co pchac do “odnoszenia sukcesow”. No i tacy w miare ustawieni tenisisci mniejsze lub wieksze sukcesy zaczynaja odnosic. Wielkie szlemy, topowe turnieje i inne rozne prestizowe imprezy. No wlasnie, igrzyska sa potencjalnie prestizowe, ale maja dwa male “ale”. Dla zawodnika aspirujacego do czolowki moga byc strata czasu, bo w koncu trafia na kogos z czolowki, kto ich z kortem pozegna, wiec czasem w ogole sie z imprezy wypisuja. No i drugie “ale” - dukaty. Nie znam liczb, ale wydaje mi sie, ze start na igrzyskach jest finansowo sporo mniej oplacalny, niz nawet trzecio czy czwartoligowe turnieje. A, jak wiadomo, pieniadz robi pieniadz. Wiec owi, z mojego zalozenia, bogaci tenisisci maja juz dluuuugo przed impreza zakodowane, ze wypadaloby w miare szybko odpasc, bo pieniadze w nastepnym turnieju w USA czy jakims bantustanie same sie nie zarobia. Wiec taka pani X czy pan Y maja juz glowie otwarta furtke wychodzac na kort. I ta furtka w miare postepu gry otwiera sie dla nich coraz bardziej. Potem oczywiscie krokodyle lzy pani X czy zywieniowe tlumaczenia pana Y trafiaja do portali i ciemny lud zaczyna sie litowac. I zyc nadzieja, bo przeciez jest jeszcze debel czy inny mikst. Ale gra tam to tylko odroczenie oczekiwanego o pare dni, bo przeciez prawdziwa kasa sama sie nie zarobi. Jest taki Djokovic, ktory przeczy mojej teorii, ale on to jest z kosmosu, a poza tym swoim patriotyzmem zjada cala polska tenisowa kadre na podwieczorek. Wszyscy pozostali wpisuja sie w te moja patykiem po wodzie pisana teorie. Reasumujac: wysylanie na igrzyska kogokolwiek “z nazwiskiem” mija sie z celem, bo predzej czy pozniej wbija noz w kibicowskie plecy. Tyle, ze tylko Radwanska miala wystarczajace jaja, by publicznie przyznac, ze igrzyska malo ja interesuja. A my, glupi narod za cztery (trzy) lata znow sie bedziemy ekscytowac topowymi polskimi nazwiskami, ktore na kolejnej olimpiadzie znow zrobia nas w wuja. #tokio2020 #tenis #rozczarowani
  • 21
  • Odpowiedz
@2-aminopirydyna: Rzygac mi sie chce czytajac takie mysli. Jezeli ja zarabiam na zycie projektujac konstrukcje stalowe i jezeli cos zawale i uslysze, ze zawalilem, to czy mowie temu komus, kto skrytykowal, zeby sam zaprojektowal?? Za cos biore kase i robiac cos, moge dac sie skrytykowac. Btw, w tenisa pare razy gralem amatorsko, w kilka innych sportow duzo bardziej tez. I tak - mam prawo skrytykowac sportowcow jak i ty masz prawo
  • Odpowiedz