Aktywne Wpisy
Koleszkaleszka +289
Taki obrazek był jeszcze normą 20 lat temu....
O mój ku**a jak ja tego nienawidziłem, o ile do kościoła jeszcze 15 lat temu chodziłem, bo to był zawsze dobry pretekst to wyjścia z domu i spotkania się z kolegami, to klękanie do obrazka i powtarzanie kyrie eleison 50 razy to była dla mnie katorga i czuje taką samą niechęć do tego dziś, jakby to było wczoraj.
Miałem ciocie która już niestety nie
O mój ku**a jak ja tego nienawidziłem, o ile do kościoła jeszcze 15 lat temu chodziłem, bo to był zawsze dobry pretekst to wyjścia z domu i spotkania się z kolegami, to klękanie do obrazka i powtarzanie kyrie eleison 50 razy to była dla mnie katorga i czuje taką samą niechęć do tego dziś, jakby to było wczoraj.
Miałem ciocie która już niestety nie
bezprzypau +7
Solidaryzuję się ze wszystkimi, którzy przebrnęli (lub nie), zgłupieli i delikatnie odłożyli ją na półkę (żeby jej nie zdenerwować przypadkiem).
(╯°□°)╯︵ ┻━┻
#oswiadczenie #sciencefiction #scifi #ksiazki
Aaaaaa!
@Tank1991: jesteś jakuś choru ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Polecam dla kontrastu spróbować "Diaspory" Grega Egana ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@BananowyAbazur: ajjj zabolało ;)
Z Lema, którego przeczytałem (bardziej strawne dzieła) nic się fabularnie nawet nie zbliżyło do np. "Innych Pieśni" Dukaja
@IamHater: ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡°
@Zamoysky: Chyba palnął taką bzdurę, bo go ciągle męczyli o drugą część:D Wątpię żeby wydał, chyba, że coś mu się odwidzi.
@BananowyAbazur: NIe no, fabularnie Dukaj tworzył fenomenalne powieści, niestety coś poszło nie tak wiele lat temu, teraz albo nie pisze, albo wydaje jakieś gnioty.. Myślę, że gdyby pisał ciągle książki na miarę Lodu i Innych pieśni, to za paręnaście lat przyrównywalibyśmy innych do Dukaja, a nie do Lema, no ale cóż..
Ja tam np. właściwie w ogóle nie widzę tej płaszczyzny - to znaczy, w ambitnym sci-fi, a zarówno Lem, i Dukaj z pewnością właśnie taką twórczość prezentują, fabuła jest w moim odczucie zazwyczaj pewnego rodzaju rusztowaniem dla konceptów, które mają być prezentowane. U Dukaja niejednokrotnie odnosiłem wrażenie, że wszystkie postaci są właściwie takie same - dość bezpłciowi myśliciele, co chwila dźgający czytelnika drążącymi pytaniami albo oświecający